Kiedyś światowy samochód roku, dziś światowy złom roku. Jaguar I-Pace zaliczył tragiczny upadek

Był światowym samochodem roku, teraz kończy na złomowisku. Jaguar I-Pace, model uznawany za przełomowy, skończył niczym dobry muzyk po osiągnięciu szczytu swojej kariery.

Jaguar otwiera nowy rozdział w swojej historii, który pisać będzie model nazywany póki co Type 00. Odważny wizualnie samochód musi zakopać przeszłość tej marki, zarówno tą wspaniałą, jak i niezbyt udaną, z ostatnich lat. Brytyjczycy tworzyli piękne auta, ale ich jakość pozostawiała wiele do życzenia. Tutaj niestety prym wiedzie, w negatywnym znaczeniu, Jaguar I-Pace.

Ten przełomowy model był nowym rozdaniem dla elektryków. Jaguar pokazał, że można stworzyć samochód wydajny i nietypowy. Szybko jednak okazało się, że za tym wszystkim kryje się konstrukcja pełna wad - a te były bardzo kosztowne dla marki.

Teraz Jaguar I-Pace kończy na złomowisku

A wszystko z powodu wadliwych baterii przygotowanych przez LG, które pomimo prób zmian software'u miały tendencję do przegrzewania się i do samozapłonu. To oczywiście sprawiło, że Brytyjczycy musieli organizować wiele akcji serwisowych. Te jednak nie przynosiły żadnych efektów, więc finalnie Jaguar zobligował się do odkupienia wadliwych samochodów.

W samych Stanach Zjednoczonych było to blisko 3000 pojazdów. W innych krajach ta marka uruchomiła podobny program i skupiła się na potencjalnie najbardziej problematycznych egzemplarzach.

Jaguar I-Pace złom 2025

To właśnie one kończą teraz na złomowiskach. Na Twitterze (obecnie X), na koncie eVNewt (zdjęcia), pojawiły się fotografie z brytyjskiego złomowiska, gdzie w jednym miejscu jest ponad 12 "złomowanych" Jaguarów I-Pace.

Ta sama technologia miała pojawić się w odrzuconym w ostatniej chwili Jaguarze XJ

Kolejna generacja flagowej limuzyny tej marki miała stać się w pełni elektryczna. Nie powinno Was dziwić to, że Brytyjczycy wyrzucili gotowe auto "do śmietnika". Nie dość, że nie miało najwybitniejszej baterii, to jeszcze wyglądało... nijako. Tym samym Jaguar uznał, że inwestowanie w ten projekt jest bezcelowe, a lepszym rozwiązaniem będzie start od zera.

Ten jednak wzbudził wiele kontrowersji, a nawet pracownicy marki są przeciwni designowi i identyfikacji wizualnej. Jaguar twierdzi jednak, że podąża w dobrym kierunku. Czy to faktycznie przyniesie im zmiany na lepsze? To pokażą najbliższe lata, ale póki co my podchodzimy do tego tematu z dużą rezerwą.