Kompaktowy Jaguar? Zarząd myśli, czy nie zastąpić nim XE i XF
Co zrobić, jeśli marka kojarzona z luksusowymi i sportowymi autami nie przynosi zysków? Zamienić je na coś mniejszego. I tak może powstać kompaktowy Jaguar.
To oczywiście plotka, mająca jednak swoje źródło w zarządzie hinduskiej brytyjskiej marki (swoją drogą, to wciąż urocza ironia losu, jak była kolonia zarządza przemysłem swojego dawnego protektora). Wygląda na to, że szefostwo myśli o tym, jak zastąpić słabo sprzedające się modele XE i XF. I wpadli na pomysł, że zamiast sedanów i kombi klasy średniej, dobrze sprzeda się mniejszy, kompaktowy Jaguar. Na przykład... hatchback.
Serio! W opcji jest jeszcze kompaktowy sedan, ale co do zasady, wóz ma celować w bardzo popularne premium segmentu C: Audi A3, BMW serii 1, Mercedesa klasy A. Swoim pomysłem na ten temat podzielił się Julian Thomson, szef designu marki. Nawet określił, jaki rozmiar miałby mieć nowy samochód z Coventry - 177 cali, czyli 450 cm. Nowy "Jag" miałby być globalny i trafić do młodszych klientów, w tym większej liczby kobiet, niż w przypadku dotychczasowej klienteli.
Nowy kompaktowy Jaguar mógłby korzystać z platformy MLA, pierwotnie przeznaczonej do samochodów elektrycznych. Koncern mógłby też poprosić o pomoc partnera - jest powiązany z BMW w niektórych aspektach BMW. Wtedy wóz powstałby na podzespołach serii 1. W pierwszym przypadku, na pewno pojawiły by się odmiany hybrydowe. Oraz, oczywiście, sedan. Bez sedana ten samochód nie miałby szans na dużych rynkach - amerykańskim i chińskim.
Kiedy zobaczymy małego Jaguarka? Nie wiadomo. Na razie firma koncentruje się na premierze nowego XJ, który ma pojawić się już w tym roku. Thomson sugeruje, że wciąż będzie wyglądał jak Jaguar XJ i będzie bardziej tradycyjny niż I-Pace. Na przyszły rok modelowy zaplanowano lekkie zmiany w XF. Potem będzie czas na nowości.