"Koń" zamieni elektryka w hybrydę. Renault i Geely pokazali przełomowe rozwiązanie
Czy z samochodu elektrycznego da się zrobić... hybrydę? Renault i Geely za sprawą ich spółki Horse są gotowi na takie transformacje. Ich nowoczesny silnik jest prawdziwą rewolucją.
"Koń" pokazał na co go stać. Firma HORSE Powertrain, wspólne wspólnym przedsięwzięcie Renault, Geely i Aramco, zaprezentowała innowacyjny system hybrydowy. Może on przekształcić istniejące pojazdy elektryczne (EV) w hybrydy z wydłużonym zasięgiem (EREV).
To rozwiązanie oferuje nową perspektywę dla producentów samochodów, umożliwiając łatwe i ekonomiczne dodanie silnika spalinowego do EV, co zwiększa ich zasięg bez konieczności projektowania nowych platform. Co więcej, większość elementów jest tutaj "plug and play". Jak to możliwe i jak to działa?
"Koń" pociągowy dla elektryków. Renault i Geely zamienią samochody na prąd w wersje z range extenderem.
System HORSE składa się z trzech głównych komponentów: silnika spalinowego, silnika elektrycznego oraz skrzyni biegów. Zaprojektowano go w taki sposób, aby łatwo zastąpić przednią jednostkę napędową w istniejących EV. Jednostkę montuje się bezpośrednio do ramy pomocniczej pojazdu.
Silnik spalinowy nie napędza bezpośrednio kół. Zamiast tego działa jako generator, ładując akumulator pojazdu, który zasila silnik elektryczny. Ten z kolei jest odpowiedzialny za napędzanie kół. Dzięki temu silnik spalinowy pracuje w optymalnym zakresie obrotów, co minimalizuje zużycie paliwa i emisję spalin.
System jest kompatybilny z różnymi rodzajami paliw, w tym benzyną, etanolem, metanolem oraz nowoczesnymi paliwami syntetycznymi. Dodatkowo integruje wszystkie niezbędne komponenty elektroniczne. W jednej obudowie jest kontroler, inwerter, konwerter DC-DC oraz ładowarkę pokładową. W ten sposób implementacja w różnych pojazdach będzie dużo prostsza.
Jakie są największe zalety tego rozwiązania?
Przede wszystkim elastyczność montażu. Ten system można zainstalować w istniejących EV bez znaczących modyfikacji strukturalnych. To z kolei pozwali producentom na wykorzystanie obecnych linii produkcyjnych.
Kolejnym atutem jest większy zasięg. Dodanie silnika spalinowego jako generatora pozwala na znaczne zwiększenie zasięgu pojazdu, eliminując obawy związane z ograniczonym zasięgiem EV.
Kluczowa jest optymalizacja kosztów. Zmniejszenie rozmiaru akumulatora o ponad 50% w porównaniu do tradycyjnych EV prowadzi do obniżenia kosztów produkcji. Jednocześnie zmniejsza to też zależność od rzadkich minerałów.
Zgodność z normami emisji jest podstawą. Dzięki pracy silnika spalinowego w optymalnym zakresie oraz możliwości wykorzystania paliw niskoemisyjnych, system spełnia surowe normy emisji spalin.
Nie ma róży bez kolców. Co budzi największe wątpliwości?
Podstawowym problemem są dodatkowe kilogramy. Dodanie silnika spalinowego i związanych z nim komponentów zwiększa masę pojazdu. To może wpłynąć na jego osiągi i efektywność energetyczną.
Kolejnym aspektem jest skomplikowanie całego systemu. Integracja dodatkowych komponentów mechanicznych i elektronicznych zwiększa złożoność systemu. To z kolei może prowadzić do wyższych kosztów serwisowania i potencjalnych problemów technicznych.
Bezemisyjne pojazdy nie są już... bezemisyjne. Mimo że system jest zoptymalizowany pod kątem niskiej emisji, obecność silnika spalinowego oznacza, że pojazd nie jest całkowicie bezemisyjny.