Koreańczycy szykują nowy przełomowy model. Będzie tani i odlotowy wizualnie

Wygląd, który odcina się od innych aut tej marki, wysoka wydajność i niska cena - te cechy mają sprawić, że Hyundai IONIQ 4 podbije serca wielu osób. Na drogi wyjechały zamaskowane egzemplarze tego auta.

Przynajmniej wszystko wskazuje na ten model. Koreańczycy zaprezentowali krótki film, na którym możemy zobaczyć nowy zamaskowany samochód. Wyróżnia go nietypowa stylistyka i dość pudełkowata bryła. Jednocześnie nie pochwalili się żadnymi dodatkowymi informacjami, choć wszystko wskazuje na jeden konkretny projekt. To może być nowy Hyundai IONIQ 4.

Nic tutaj nie nawiązuje do innych modeli. Może dzięki temu Hyundai IONIQ 4 wyróżni się z tłumu

Jedyne detale, które przywodzą na myśl inne produkty z tej gamy, to charakterystyczne pikselowe światła z tyłu. Tu jednak kończy się lista podobieństw, gdyż "potencjalny" IONIQ 4 ma zupełnie inną linie pasa przedniego i tylnego. Postawiono tutaj na wąskie prostokątne lampy z zaokrąglonymi krańcami z przodu, a także na wysoko ulokowaną ledową listwę z tyłu. Sama sylwetka nadwozia jest dość pudełkowata, ale przyjemna dla oka.

Pewne jest to, że mówimy o aucie bazującym na platformie E-GMP. Najprawdopodobniej nie jest to jednak "klon" Kii EV5. Przypomnijmy - mowa tutaj o SUV-ie w rozmiarze Sportage'a, z napędem elektrycznym. W tym aucie, wzorem mniejszych modeli EV3 i EV4, postawiono na architekturę 400V i na napęd na przednie koła.

To wszystko ma obniżyć cenę EV5 i sprawić, że będzie bardziej przystępna. Ten samochód ma także pojawić się w Europie, choć termin premiery w salonach jest jeszcze nieznany.

Nowy Hyundai najprawdopodobniej też najpierw trafi na rynek chiński. I nie będzie tak "budżetowy"

Na filmie widać wyraźnie, że zamaskowane auto dość sprawnie radzi sobie z jazdą w poślizgu. To sugerowałoby, że Koreańczycy postawią tutaj na architekturę 800V i na napęd na tylną oś, z opcjonalną wersją AWD.

Hyundai IONIQ 4 2026

To byłby dobry ruch, gdyż Hyundai zyskały auto z bardzo szybkim ładowaniem, które mogłoby być konkurencyjne wobec wielu nowych chińskich produktów. Co więcej - najprawdopodobniej w takiej formie wjedzie też w przyszłości do Europy. Ta marka ma tutaj dużą "lukę" w ofercie. Obok Kony EV pojawił się malutki Inster, ale dalej w gamie mamy dopiero dużego IONIQ-a 5. Auto o rozmiar mniejsze, bliższe kompaktom, byłoby więc strzałem w dziesiątkę.