Lamborghini Urus Performante Essenza SCV12 nie ma 12 cylindrów. Służy do dojazdów na tor
Choć nazwa sugeruje obecność większego silnika, to Lamborghini Urus Performante Essenza SCV12 wciąż korzysta z V8-ki. Do tego ten wariant trafi w ręce bardzo wąskiego grona klientów marki. To Ci, którzy są dla niej najcenniejsi.
Wiele osób liczyło po cichu na to, że Lamborghini Urus dostanie kiedyś silnik V12. To jednak marzenia ściętej głowy. Ta marka nie ma ani odpowiedniego silnika, który można byłoby tutaj wcisnąć, ani też nie widzi sensu w oferowaniu takiej jednostki. Zresztą jest to rozsądne, gdyż V12 nie sprawi, że auto będzie szybsze, ale z pewnością stanie się cięższe.
Lamborghini Urus Performante Essenza SCV12 2023 jest więc małym oszustwem - przynajmniej z nazwy. Ta jednak nie odnosi się do SUV-a z Sant'Agata Bolognese, a do torowej maszyny tej marki, oferowanej wybranym klientom.
Tym autem dojedziesz na tor. Na miejscu czekać będzie Lamborghini Essenza SCV12
Być może w natłoku premier zapomnieliście, że włoska manufaktura wydała na świat torowe auto wywodzące się z Aventadora. Essenza SCV12 to bezkompromisowa maszyna, która nie ma homologacji drogowej, a jej domem są właśnie wymagające tory wyścigowe.
Klientom, którzy kupili ten samochód, Lamborghini oferuje teraz Urusa. Każdy egzemplarz będzie dopasowany do Essenzy SCV12, a pamiątkowa tabliczka w środku przypomni o unikalności tej wersji.
Nikt inny nie wejdzie w posiadanie takiego samochodu, co podnosi jego ekskluzywność. Do tego mówimy tutaj o wersji Performante, która jest ostrzejsza i nieco wulgarniejsza na drodze. Kto powiedział, że podróż na tor musi być nudna?
Lamborghini Urus Performante Essenza SCV12 2023 to dzieło działu Ad Personam
Ta dywizja marki zajmuje się indywidualizacją aut i spełnianiem marzeń i oczekiwań klientów marki. Odlotowy lakier, lub nietypowa tapicerka? To wszystko może pojawić się w zamówionym samochodzie.
Tutaj Ad Personam skupiło się na nadaniu unikalnego charakteru Urusom Performante. Poza nawiązaniem do Essenzy, znajdziemy tutaj także pamiątkowe emblematy związane z 60-leciem marki. Bez wątpienia wierni klienci, kupujący najdroższe produkty Lamborghini, będą tym faktem zachwyceni.
Oficjalna cena i dostępność nie jest znana. Pewne jest jednak to, że liczba Urusów w tym wydaniu będzie równa liczbie sprzedanych Essenzy. Możemy więc liczyć na kilkanaście lub kilkadziesiąt takich samochodów.