Zapomnijmy o trójkącie ostrzegawczym. To rozwiązanie powinno być absolutnie obowiązkowe

Trójkąt ostrzegawczy to prehistoryczne rozwiązanie. Czas na zmiany - zwłaszcza, że jest wiele praktycznych alternatyw.

Czy trójkąt ostrzegawczy powinien już przejść na emeryturę? Aż tak daleko bym się nie posuwał, gdyż są sytuację, w których to proste odblaskowe rozwiązanie może się sprawdzić. Czas jednak na zmiany, które mogą zwiększyć bezpieczeństwo w krytycznych sytuacjach, na przykład gdy auto zepsuje się na autostradzie. Hiszpanie idą w ciekawym kierunku i od 1 lipca 2026 roku wprowadzają obowiązek posiadania lampy ostrzegawczej V16 z systemem DTG. To jest coś, co inne kraje powinny ekspresowo zaadaptować.

Lampa ostrzegawcza V16 Trójkąt ostrzegawczy

Lampa ostrzegawcza V16 jest dużo lepsza, niż trójkąt ostrzegawczy. Do tego spełnia dodatkową funkcję

Pomarańczowy sygnał dźwiękowy działa na większość osób bardzo dobrze. Zauważyłem, że kierowcy mijający transporty ponadwymiarowe, czy przejeżdżający obok robót drogowych, faktycznie zwalniają na widok błyskających lamp w tym kolorze.

Tu do akcji wkracza właśnie sygnał ostrzegawczy V16. To w zasadzie niewielka latarka, w której zamocowano bardzo mocne diody. Światło ostrzegawcze emitowane jest pod każdym kątem i ma dużą moc, co zwiększa widoczność na drodze i może nas zaalarmować z większym wyprzedzeniem.

Jakby nie patrzeć trójkąt, nawet wystawiony odpowiednio daleko, bardzo łatwo przeoczyć. Do tego wiele osób w ogóle zapomina o właściwym dystansie, o samym wystawieniu trójkąta nie wspominając.

Lampy V16, które będą obowiązkowe w Hiszpanii, muszą też posiadać system DTG. To układ automatycznego wysyłania lokalizacji do służb, które mogą szybciej zlokalizować samochód i zareagować w niebezpiecznej sytuacji. Takie urządzenie, wraz z pakietem transmisji danych, kosztuje obecnie około 50 euro.

I jest to coś, co powinniśmy mieć też w swoich samochodach

Koszt niewielki, bezpieczeństwo znacznie wyższe. Mamy 2025 rok i warto pomyśleć o rozwiązaniach, które są adekwatne do naszych czasów i do prędkości, które samochody osiągają na różnych drogach.

Swoją drogą, warto wiedzieć, że w niektórych krajach trójkątów się nie stosuje. Na przykład w Japonii zamiast nich używane są flary, które muszą być obowiązkowo na pokładzie każdego samochodu. Włosi także stosują flary, aczkolwiek nie znajdziecie ich w samochodach - policja rozkłada je zabezpieczając wypadek, do którego doszło w ciemnym miejscu lub w nocy.