Lancia próbuje udowodnić swoją wartość. Pokazali drugi nowy model, tak jakby
Carlos Tavares uznał, że nierentowne marki trafią pod topór. Włosi bronią się jak mogą i uchylili kotarę, za którą kryje się Lancia Gamma. Tak więc
- Nowa Lancia Gamma "ujrzała" światło dzienne
- Włosi mają już gotowy kolejny model
- Wykorzysta on platformę STLA Medium i wyjedzie z fabryki Melfi we Włoszech
DS, Alfa Romeo czy właśnie Lancia mają się czego bać. Carlos Tavares ostrzy swój topór i jest gotów odciąć pępowinę w momencie, w którym jedna z wielu marek grupy będzie przynosiła straty. Nikt oczywiście tego nie chce, więc wszystkie marki bronią się jak mogą. Producent z Turynu postanowił nawet rzucić na stół "Jokera". Przed Wami nowa Lancia Gamma - samochód, który na drogi wyjedzie najprawdopodobniej na początku 2026 roku.
Po, prawie "przed Wami". Włosi ujawnili fragment tego samochodu, aczkolwiek kluczowy. Zdradza nam on w jakim kierunku pójdzie design tego samochodu. I będzie on bardzo kontrowersyjny.
Nowa Lancia Gamma 2026 w pełni wykorzysta koncepcję Pu+Ra. To będzie inna bajka, niż nowy Ypsilon
Choć oczywiście wiele cech będzie łączyło te modele. Przede wszystkim Gamma to duży samochód, mający około 4,7-4,8 metra długości. Na pierwszym zwiastunie widać, że z tyłu wykorzystana będzie koncepcja lamp, która nawiązuje do pasa przedniego Ypsilona. To jednak jedyna rzecz, którą na tę chwilę poznaliśmy.
Nie oznacza to jednak, że nie wiemy czegoś więcej o tym aucie. Włosi ujawnili też, że bazą będzie platforma STLA Medium. To oznacza, że oferta silników będzie dość skromna. Jeśli pojawią się tutaj jednostki spalinowe, to możemy liczyć tylko na konstrukcję 1.2 MHEV 136 KM i hybrydę plug-in 1.6 195 KM. Co prawda Lancia miała być w pełni elektryczna, aczkolwiek patrząc na rynek ta decyzja może się zmienić.
Poza tym dostaniemy tutaj dwie wersje napędu elektrycznego - z baterią 73 kWh i 98 kWh. Bazowy silnik zaoferuje niecałe 220 KM przekazywane na przednie koła, zaś topowa wersja ma oferować do 400 KM i napęd AWD. Tym samym w takim wydaniu będzie to potencjalnie dynamiczne i bardzo ciekawe auto - z odpowiednim zasięgiem i z niebanalnym wyglądem.
Tu pojawia się tylko jedno pytanie: czy klienci faktycznie przekonają się do Lancii? Póki co sprzedaż Ypsilona nie wygląda zbyt dobrze, co nie wróży kolorowej przyszłości innych modeli.