Leapmotor wjeżdża do Polski. Szykujcie swoje portfele
Pytacie, więc odpowiadamy: Leapmotor wjedzie na polski rynek na początku przyszłego roku. Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.
- Leapmotor, czyli chińska marka działająca w ramach spółki joint-venture z grupą Stellantis, wjeżdża na polski rynek
- Nowe auta pojawią się w naszym kraju na początku przyszłego roku
- Oto wszystko, co wiemy o planach tej firmy
Powitajcie najdziwniejszą markę w portfolio grupy Stellantis. Leapmotor budzi konsternację i zaskoczenie. Teraz zrobi to też nad Wisłą. Już na początku przyszłego roku pierwsze dwa modele trafią do Polski. Gdzie je kupić, co to za auta i jakie są dalsze plany dla naszego kraju?
Leapmotor w Polsce będzie dostępne u wybranych dealerów
Na start dostaniemy dwa samochody: małego elektryka T03 i SUV-a C10. Ten pierwszy składany jest w Tychach z gotowych podzespołów. Mówimy tutaj o samochodzie z segmentu A, który według producenta oferuje 265 kilometrów zasięgu.
Kliknij tutaj, aby poznać szczegóły na temat modelu Leapmotor T03
Większy SUV C10, to przedstawiciel segmentu samochodów kompaktowych. Tutaj dostajemy baterię o pojemności sięgającej 70 kWh i 218-konny silnik elektryczny.
Kliknij tutaj, aby przeczytać o Leapmotor C10
Docelowo gamę uzupełni też nowość pokazana podczas targów w Paryżu, czyli model B10. Ten także wyjedzie z tyskiej fabryki. To crossover z segmentu B, rywalizujący z innymi produktami grupy Stellantis - w tym z Jeepem Avengerem, Alfą Romeo Junior i Fiatem 600, także produkowanymi w Tychach.
„Wejście Leapmotor na polski rynek daje kupującym dostęp do unikalnej oferty oraz zaawansowanej, wysokowartościowej technologii BEV. Dzięki organizacyjnemu i handlowemu wsparciu Stellantis klienci będą mogli cieszyć się wysokiej jakości, zorientowanym na klienta doświadczeniem, które wyróżnia Leapmotor International na tle innych chińskich konkurentów na rynku” – powiedział Grzegorz Zalewski, dyrektor generalny Stellantis Polska. „Potężny system dystrybucji części Stellantis, zapewni klientom Leapmotor dostęp do bezkonkurencyjnego poziomu usług, co jest istotnym wyróżnikiem na tle innych ofert”.
Aktualnie samochody tej marki dostępne są w Belgii, Francji, Niemczech, Grecji, Włoszech, Luksemburgu, Malcie, Holandii, Portugalii, Rumunii, Hiszpanii, Szwajcarii i w Wielkiej Brytanii.
Czy ta firma nie jest de facto zagrożeniem dla autorskich produktów grupy Stellantis?
Można tak powiedzieć, gdyż jej atutem ma być niska cena. Do tego mówimy tutaj o chińskich produktach, a spora część kwoty z każdego sprzedanego egzemplarza trafia właśnie do Państwa Środka. Jest to więc przedziwna strategia, która budzi konsternację u wielu osób. Czy to się sprawdzi? To pokaże czas.