Pięć punktów o tym, dlaczego Lexus LC 500 Convertible jest cudowny
Po szumnych zapowiedziach i autach studyjnych przyszedł czas na gotowy pojazd. Lexus LC 500 Convertible zadebiutował w Los Angeles i jest absolutnie boski.
A teraz w pięciu punktach wyjaśnię Wam, dlaczego Lexus LC 500 Convertible wzbudza taki zachwyt i czemu warto uznać go za jedną z ciekawszych premier roku. Wszystko to zamknąłem w pięciu punktach, które w skrócie opisują to auto.
1. Lexus LC 500 Convertible ma idealną linię
Styliści wielu marek przez lata eksperymentowali z projektami kabrioletów i roadsterów. A to coś dodawano, a to dorzucano stalowy dach, a to kombinowano z proporcjami. Efekty były mizerne, a sprzedaż idealnie odzwierciedlała "sukces" danego auta. Na przykład ostatni Mercedes SL, choć jeździł świetnie, to wizualnie był tłustą krówką z wielkim zadkiem.
Japończycy podeszli do tematu we właściwy sposób. Baza była doskonała, bowiem Lexus LC wyróżnia się perfekcyjnymi proporcjami. A zastępując klasyczny dach pięknym płóciennym topem dodali tutaj odrobinę lekkości i klasy, której nie znajdziemy w wielu autach. Niezależnie od tego, czy dach jest założony lub złożony, model ten zdecydowanie wyróżnia się z tłumu.
2. Nie zapomniano o kolorach we wnętrzu
Kiedyś kokpity w autach były niesamowicie zróżnicowane. Mieliśmy najróżniejsze kolory, od klasycznej czerni aż po zieleń, błękit czy fiolety. A teraz? Jeśli w ofercie jest beżowa tapicerka, to trzeba się cieszyć. Niektóre marki nawet w indywidualnych konfiguracjach ograniczają się do bardzo klasycznych zestawień, które są zwyczajnie nudne i oklepane.
I tutaj wjeżdża Lexus, cały na biało niebiesko. Nowy Lexus LC 500 Convertible dostał wiele atrakcyjnych konfiguracji ciekawego wizualnie kokpitu. W prezentowanym aucie prasowym postawiono na niebieski i biały. Jest pięknie, nieprawdaż?
3. Wciąż ma klasyczne V8
Tak, wolnossące klasyczne V8. 471 koni mechanicznych i 540 Nm napędza tylną oś przy pośrednictwie 10-biegowego automatu. I jak tu się nie cieszyć?
4. Wciąż porządnie hałasuje
Nowe normy starają się uciszyć auta, ale na szczęście na świecie są buntownicy, tacy jak właśnie Lexus. Naturalny warkot V8-ki to tutaj prawdziwe crème de la crème.
5. Trafi do sprzedaży
I to jest najlepsze. Kiedy inni twierdzą, że roadstery i kabriolety to przeżytek, przez który Excele wybuchają, Lexus LC 500 Convertible jakby nigdy nic wkracza na rynek.