Lexus pierwszy wprowadza wirtualne lusterka w "osobówkach"
Audi pokazało je kilka miesięcy temu, ale to Lexus jako pierwszy wprowadził na rynek opcję kamer zamiast lusterek wstecznych. Choć póki co tylko w Japonii.
Już w październiku klienci, którzy będą zainteresowani Lexusem ES, będą wśród opcji mogli wybrać "Digital Outer Mirrors", czyli kamery zamiast lusterek zewnętrznych. Choć Audi pokazało wcześniej swoje "lusterka" w modelu E-tron, to japońska marka wprowadza je pierwsze do normalnej sprzedaży (oprócz tego kamery ma także najnowszy Mercedes Actros, a wcześniej miał je półprototypowy, krótkoseryjny Volkswagen XL1). System składa się z kamer umieszczonych na niewielkich wysięgnikach oraz dwóch, pięciocalowych monitorów w środku, umieszczonych na podstawach słupków A.
Choć może budzić wątpliwości po pierwsze, potencjalna awaryjność systemu, a po drugie ilość miejsca, które zajmują ekrany we wnętrzu, to system z kamerami ma wiele zalet. Na start - niższe zużycie paliwa, ze względu na lepszy współczynnik Cx - standardowe lusterka stawiają powietrzu jednak sporo większy opór. Po drugie, kamera może automatyczne zmieniać kąt pracy podczas manewrów - więc pozwoli na zmniejszanie martwego pola i ułatwi parkowanie. Dalej, jakość obrazu w nocy może być lepsza niż w przypadku patrzenia nawet w fotochromatyczne lusterko. Podobnie znikają problemy z patrzeniem przez zapadane/zaśnieżone/zaparowane okno. Jeśli tylko kamera się nie zachlapie i nie będzie się psuła, wygląda na to, że wprowadzenie tego patentu może przynieść wiele korzyści. Podstawą jest jednak jakość obrazu i... przepisy.
Lexus wprowadza swój system na razie tylko w Japonii, bo ten kraj już kilka lat temu dopuścił stosowanie takiego elementu. Wprowadzenie tego w innych częściach świata wymaga uaktualnienia przepisów i przejścia dość żmudnego procesu regulacji administracyjnych. Zwłaszcza w USA, gdzie kwestie widoczności w samochodzie są jedne z najbardziej restrykcyjnych na świecie (może ze względu na pewną niefrasobliwość obywateli połączoną z chęcią do wytaczania wszystkim procesów za własną nieuwagę).