Lexus RZ300e ma mniej mocy, ale więcej zasięgu. To uczciwy biznes
Mniej mocy i napęd na jedną oś, ale za to dużo większy zasięg - czyli coś za coś. Lexus RZ300e dołącza do oferty marki i staje się bazową wersją w gamie tego modelu. Sprawdzamy co oferuje.
Bez wątpienia nie jest to najpopularniejszy samochód elektryczny na rynku. Japończycy nie ukrywają jednak, że dopiero przecierają szlak i badają grunt przed dużą ofensywą modelową. Swoimi nowościami przyzwyczają także klientów do dużej zmiany, która zaplanowana jest już na rok 2030. Lexus RZ300e jest jednym z kroków w jej kierunku.
Do gamy tego modelu dołącza bazowy wariant. Zachowano tutaj pojemność akumulatora, ale zrezygnowano z napędu na cztery koła. W efekcie mocy jest mniej (gdyż mamy tylko jeden silnik), ale w zamian dostajemy znacznie większy zasięg.
Lexus RZ300e na jednym ładowaniu przejedzie nawet 599 kilometrów
A przynajmniej tyle obiecuje marka, gdyż mowa o wyniku uzyskanym zgodnie z pomiarem według normy WLTC. Jeśli więc weźmiemy pod uwagę europejskie wytyczne, to wartość ta zbliży się raczej do 520 kilometrów. Realne dane mogą być nieco inne, ale na ich sprawdzenie przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać. Warto też dodać, że lepsze wyniki uzyskamy na mniejszych, 18-calowych felgach. 20-calowe koła obniżają zasięg w tym samochodzie.
Sercem tego modelu jest akumulator o pojemności 71,4 kWh. Moc trafia tutaj na przenie koła - tylko i wyłącznie. RZ300e oferuje 204 KM i 266 Nm momentu obrotowego. Nie czyni to z niego najszybszego SUV-a na rynku, ale na brak osiągów narzekać nie można.
Japońska marka skupiła się także na poprawie właściwości jezdnych. RZ300e jest lżejszy od wersji AWD o 100 kilogramów. Drobne poprawki w twardości amortyzatorów i sprężyn mają przełożyć się na znacznie wyższy komfort podróżowania. To brzmi jak dobra wiadomość.
Nowy model trafi na rynek wiosną 2024
Wtedy zobaczymy go w europejskich salonach, w tym w Polsce. Ceny oczywiście nie są jeszcze znane, ale za punkt odniesienia można przyjąć japoński cennik. Tam Lexus RZ300e jest tańszy od wersji 450e o około 7-10%. Można więc przyjąć, że jego ceny zaczną się od 299 000 złotych, co wciąż jest wysoką półką w porównaniu z konkurencją. Lexus mierzy jednak w klientów premium, dla których liczy się przede wszystkim unikalny styl marki.