Marka o której nie słyszałeś, samochód, którym jeździł Bond, restomod na którego czekamy
Słyszeliście o marce Encor? A pewnie usłyszymy. Spod ręki tej ekipy ma wyjechać Lotus Esprit S1 w nowym wcieleniu. Dla bardzo bogatych i osadzonych w kulcie do lat 70.
W Anglii powstała nowa marka. Nazywa się Encor, co wiele nam nie mówi. Ale stoją za nią ludzie z olbrzymim doświadczeniem w branży luksusowej motoryzacji. Odpowiadali za m.in. Lotusa Emira, program Q by Aston Martin, Lotus Advanced Programme. Mają za sobą pracę dla takich marek jak Pagani, Koenigsegg, Porsche, Aston i Lotus. A teraz tworzą nowego restomoda. Na bazie jednego z najbardziej ikonicznych modeli tej ostatniej z marek.
Encor bierze na warsztat Lotusa Esprit S1
Ten słynny klin, będący kwintesencją estetyki lat 70. Czysta linia, którą pokochały miliony dzięki roli w filmie "Szpieg, który mnie kochał". Encor jednak nie odwołuje się do tej estetyki. Nie liczyłbym więc na to, że samochód będzie stawał się łodzią podwodną.
Encor Series 1 ma zachować ducha lat 70., w nowoczesnym wydaniu. Samochód bazuje na Espricie V8 i zachowuje ramę szkieletową oryginału. Pod tym względem jest wierny temu, co wymyślił Colin Chapman.
Ale włókno szklane zostało tu zastąpione lżejszym i sztywniejszym włóknem węglowym. Aerodynamikę poprawiono dzięki nowocześniejszemu projektowaniu komputerowemu. Niestety, zrezygnowano przy tym z klasycznych podnoszonych reflektorów.
Gdyby to udało się zachować, to byłoby coś. Ale dobrze wiemy, że "pop-upy" wypadły z łask ze względów bezpieczeństwa.
W środku mamy otrzymać oczywiście wszystkie nowoczesne gadżety. Kamery 360 stopni, Apple CarPlay, elektronicznie sterowana klimatyzacja mają nam uprzyjemniać podróż "klasykiem". Podobnie jak wysokiej klasy materiały wykończeniowe, z delikatną skórą i alcantarą oraz aluminium na czele. Wszystko ma być dyskretnie zintegrowane tak, aby auto zachowało swój unikalny styl.
Samochód zostanie pokazany w listopadzie tego roku. Ale już wiadomo, że powstanie w 50 egzemplarzach, z których każdy wyceniono na co najmniej 430 000 funtów. Do tego podatki, cała lista opcji oraz... oczywiście Lotus-dawca.
Encor nie jest oczywiście jedyną marką, która bawi się w budowę restomodów. I, choć to gorący temat ostatnimi czasy i bardzo modny rodzaj modyfikacji, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że nieco "przegrzany". Niemniej zdarzają się projekty mniej oklepane jeśli chodzi o wybór samochodu. Takim jest np. Eccentrica z modelem Diablo, czy Encor Series 1. Ciekawi jesteśmy, co z tego wyniknie.


