Maserati GranTurismo Targa Concept. Właśnie takiego Maserati potrzebujemy

Maserati MC20 bez wątpienia będzie ciekawym samochodem. Ale Maserati GranTurismo Targa Concept powoduje, że MC20 jest nudne niczym Skoda Octavia.

Samuele Errico Piccarini z Turynu, który jest autorem tego projektu (też żałujemy, że to nie zapowiedź bezpośrednio z Modeny) miał naprawdę genialny pomysł. Maserati GranTurismo Targa, jak nazwał swoją wizję, wyraźnie inspirowane jest Ferrari Monza. To świetnie. Po pierwsze dlatego, że Monza jest jednym z najpiękniejszych samochodów, jakie ostatnio powstały. Po drugie dlatego, że to fajne przedłużenie tradycji. Mam na myśli oczywiście MC12 jako "odmianę" Ferrari Enzo.
Maserati GranTurismo Targa

Przód Maserati GranTurismo Targa dostał atrapę, która wygląda na nieco przeskalowany front z Levante, połączony z futurystycznymi światłami LED w formie cienkich okręgów i linii. Nawet bez Trójzęba z daleka widać, że mamy do czynienia z Maserati. Za kołami znalazły się olbrzymie wyloty powietrza - i tu bym trochę "uspokoił" linie wozu. Cała magia dzieje się jednak od kabiny kierowcy. Na jednym z rzutów widać, że wykończenie miałoby być znacznie bardziej luksusowe niż sportowe. Za plecami kierowcy mamy olbrzymią szybę, wygiętą w dwa garby w stylu Zagato. Tworzą one przydymioną klapę bagażnika oraz tylną część "targi właściwej". Daje to świetne połączenie z niemal pozbawioną słupka A giętą przednią szybą.

Podobne garby ma również wspomniana Monza. Tylna część również wykazuje pewne podobieństwo do Ferrari, jednak nie jest to kopia. Wszystko tutaj pasuje. Jeśli pod maską znajdziemy do tego V12, będzie idealnie.

Jeśli Maserati GranTurismo Targa oczywiście w identycznej formie jest póki co nie do zrealizowania, ale myślę, że podobny samochód mógłby powstać. I byłby to jeden z najlepszych sposobów na powrót Maserati na sam szczyt.