Ta Mazda ma wielki znaczek i wielką pakę. To auto do potęgi D-MAX
Wygląda jak Mazda, ma wielki logotyp tej marki, ale konstrukcyjnie jest to samochód innego producenta. Dostaniecie ten model nawet w Polsce.
- Mazda niezmiennie ma w swojej ofercie pickupa
- Takie samochody mają długą tradycję w portfolio tej marki
- Model BT-50 korzysta z konstrukcji innego producenta
Mazda oferuje pickupy od dekad. W zasadzie jedne z pierwszych produktów tej marki oferowały właśnie takie praktyczne nadwozie. Przez lata Japończycy tworzyli je samodzielnie, po czym skusili się na współpracę z różnymi firmami. Najpierw był to Ford (Ranger), teraz jest to inna japońska marka. Mazda BT-50 w Europie nie jest dostępna, ale jej "dawca", czyli Isuzu D-MAX, już jak najbadziej.
Japończycy odświeżyli swój samochód i dodali mu garść nowych rozwiązań. To jeden z tych przypadków, gdzie faktycznie udało się przeszczepić stylistykę z innych modeli w tak zgrabny sposób, że całość tworzy bardzo spójny design.
Mazda BT-50 to Isuzu D-MAX w przebraniu. Po co robić od zera coś, co można wziąć od kolegów (i jest dobre)?
D-MAX to sprawdzona konstrukcja. Japończycy znają się na swojej robocie i produkują naprawdę przyjemnego pickupa, który nie tylko dobrze radzi sobie w pracy, ale także nieźle wygląda. Mazda przeszczepiła tutaj swój pas przedni, który wzorowano na CX-5. Pasuje on nadzwyczaj dobrze do pickupa, choć ten monstrualny logotyp wygląda dość dziwnie.
Kolejne zmiany znajdziemy we wnętrzu - tu pojawiła się nowa kierownica dopasowana do stylistyki Mazdy. Cała reszta pochodzi z Isuzu, ale nie wygląda źle. D-MAX przeszedł gruntowne odświeżenie, ma nowoczesne multimedia i dobrze narysowany kokpit.
A co kryje się tutaj pod maską?
Niestety, połączenie konstrukcji Isuzu z silnikiem Mazdy nie wchodziło w grę. A szkoda, bo 3,3-litrowy diesel R6 pasowałby tutaj idealnie. Pickup BT-50 występuje więc z dieslem 1.9, znanym z europejskiego D-MAX, oferującym 148 KM. Drugą opcją jest 190-konny silnik wysokoprężny 3.0 (także czterocylindrowy), niedostępny niestety na Starym Kontynencie. Moc na koła przekazuje tutaj 6-biegowy automat.
Mazda BT-50 będzie oferowana między innymi w Australii i w wybranych krajach Azji Wschodniej. Tutaj więc nic się nie zmienia względem dotychczasowego modelu.