Mazda CX-70 2025 to "kuzynka z zachodu". I chyba nawet lepiej wygląda

Mazda CX-70 2025 dołącza do rodziny SUV-ów tej japońskiej marki. Wbrew pozorom nie jest to model, na który czekamy w Europie. Ten powstał z myślą o zupełnie innym rynku.

Japończycy stworzyli bardzo ciekawą koncepcję produkcji jednego modelu. W praktyce występuje on w czterech wariantach. Dwa powstały z myślą o Europie i o wielu innych rynkach, a dwa kolejne opracowano dla USA. I tak oto u nas jest CX-60, a lada chwila pojawi się CX-80. Z kolei w USA jako pierwsza zadebiutowała duża Mazda CX-90, a teraz dołącza do niej mniejsza Mazda CX-70 2025. I można śmiało powiedzieć, że to bezpośredni odpowiednik CX-60. Taki sam, ale inny.

Mazda CX-70 2025 wbrew pozorom różni się od znanej nam europejskiej wersji

Mowa tutaj przede wszystkim o stylistyce nadwozia. Przede wszystkim zwróćcie uwagę na linię szyb bocznych. W CX-60 unosi się ona do góry i jest lekko zaokrąglona przy słupku C. Z kolei w CX-70 opada w dół i ma ostrzejsze linie. To samo tyczy się zderzaków, które w USA agresywniejsze wizualnie.

Mazda CX-70 2025

Design to oczywiście kwestia gustu, ale można śmiało powiedzieć, że amerykańska wersja ma w sobie nieco więcej charakteru i naprawdę wpada w oko. Do tego na rynek trafi w różnych wydaniach - od prostszego, z czarnymi wstawkami, po bardziej luksusowe, z lakierowanymi elementami.

Kokpity są w zasadzie identyczne, a różnice ograniczają się do wykończenia kabiny. Co ciekawe nawet w Maździe CX-60 są duże różnice w zależności od rynku. Poza Europą dostaniemy inne kolory tapicerki i deski rozdzielczej. Zapewne przy liftingu część z nich zostanie wymieszana.

Mazda CX-70 jest oczywiście krótsza od modelu CX-90 oferującego trzy rzędy siedzeń, ale ma identyczny rozstaw osi. A to sugeruje, że i europejska Mazda CX-80 będzie dłuższa jedynie "z tyłu".

Mazda CX-70 2025

Niektórzy będą wzdychać patrząc na ofertę jednostek napędowych. W Maździe CX-70 dostępna jest 3,3-litrowa turbodoładowana benzyna

Ma sześć cylindrów i oferuje od 280 KM w bazowej wersji, do 340 KM. Do tego dostępna jest też hybryda plug-in, która bazuje na silnik 2.5 (4-cylindrowym). Ta ma niezmiennie 17,8 kWh pojemności akumulatora.

Tutaj muszę przypomnieć, że w Europie zapowiadanej 3-litrowej sześciocylindrowej benzyny nie będzie. Powód? Diesel sprawdza się doskonale, a hybryda plug-in wypełnia lukę, obniżając przy tym emisję CO2 dla marki. Kalkulacja jest prosta.