Mazda stawia na sport. W Tokio zadebiutuje nowy wyjątkowy projekt marki
Japończycy wierzą w samochody sportowe. Toyota rozwija gamę GR i GRMN, a Mazda szykuje kolejne wyjątkowe auto. Zobaczymy je już za kilka dni, gdyż oficjalny debiut odbędzie się podczas targów w Tokio. Co to za pojazd i czego możemy tutaj oczekiwać?
Wśród marek, które uwielbiają celowo wprowadzać w lekki błąd, Mazda jest na wysokiej pozycji. Japończycy dobrze wiedzą, że wszyscy patrzą jej na ręce, zwłaszcza w momencie, w którym całkowicie zmienia swoją ofertę. Niekiedy pojawiają się więc informacje, które sugerują, że prace nad niektórymi projektami są zawieszone lub przerwane.
Tymczasem później okazuje się, że te powstawały w ciszy i spokoju, aby zadebiutować na rynku w dopracowanej postaci. Tak na przykład stało się z Mazdą MX-30 R-EV, która przywróciła do życia silnik Wankla. Nie jest to jednak klasyczny elektryk z generatorem, a tak naprawdę pełnoprawna hybryda plug-in w dobrej cenie.
Teraz do tej rodziny dołączy nowe auto, jeszcze w formie prototypu. W Tokio zobaczymy wyjątkowy samochód sportowy, zapowiedziany w zasadzie rok temu.
Mazda Vision Study ze świata wirtualnego trafia do rzeczywistości. Czego możemy się po niej spodziewać?
Pierwsze zdjęcie, które Japończycy wypuścili do sieci, wyraźnie pokazuje, że mamy do czynienia z projektem Vision Study. Identycznie rozwiązano tutaj tylne lampy, zderzak i napis "MAZDA" na środku pasa tylnego.
Będzie to więc dwuosobowe coupe o lekkiej i zwiewnej stylistyce. Obstawiam jednak, że kluczową rolę zagra tutaj przede wszystkim napęd, który może kryć się w tym koncepcie.
Tutaj warto cofnąć się w czasie do maja bieżącego roku. Wówczas w sieci pojawiły się informacje o patencie Mazdy, który zakładał kombinację silników elektrycznych i jednostki Wankla w samochodzie sportowym.
Jak to ma działać? Na przedniej osi ulokowano dwa silniki asynchroniczne o mocy 17 kW każdy, zaś z tyłu jeden silnik synchroniczny o mocy 25 kW. Ta różnica w ich konstrukcji ma wypełniać najprawdopodobniej deficyt mocy w dolnym zakresie obrotów jednostki Wankla.
Do tego prąd gromadzony jest tutaj w akumulatorze pracującym pod napięciem 48V, który w przypadku mocnego dociskania pedału gazu może zwiększyć napięcie do 96V. Dzięki temu mamy większą moc i szybszą reakcję na gaz.
Ten projekt jest dość odlotowy i szalony, ale nie od dzisiaj wiadomo, że Mazda lubi takie rzeczy
Powrót do tylnego napędu i 6-cylindrowych silników w drugiej dekadzie XXI wieku jest bardzo odważną decyzją. Nie zdziwię się, jeśli Vision Study będzie zapowiedzią wyczekiwanego i pożądanego samochodu sportowego z silnikiem Wankla pod maską. Czy to dobry moment na wprowadzenie na rynek nazwy RX-9? Myślę, że jak najbardziej.