McLaren Elva zadebiutował w Polsce. Kosztuje ponad 9 milionów złotych, sprzedano u nas już trzy sztuki
Najnowszy McLaren Elva to unikalna, pozbawiona przedniej szyby konstrukcja dla kolekcjonerów. Mogliśmy mu przyjrzeć się bliżej w warszawskim salonie marki.
O tym, że McLaren Elva będzie limitowany, wiadomo było od momentu premiery tego auta. Ale Brytyjczycy lekko nas zaskoczyli. Z pierwotnie zakładanych 499 egzemplarzy ostatecznie wyprodukowanych zostanie tylko 149.
Elva należy do najwyższej serii produktowej Ultimate, czyli staje obok modeli P1 czy Senna. Model nawiązuje do do wyścigowych tradycji marki z Woking, dlatego też w podróży po salonach na świecie towarzyszy mu model M1A z lat 60-tych w bardzo zbliżonym malowaniu. Nie jest to jednak samochód, który często będziemy mogli widywać w ruchu. Elva jest roadsterem, pozbawionym jakiegokolwiek dachu czy przedniej szyby (która jest jednak dostępna w opcji).
McLaren Elva i McLaren M1A - razem wyglądają niesamowicie
Bo po co komu dach?
Aby w ogóle dało się z niej korzystać bez kasku, zastosowano Active Air Management System. Jest to specjalnie zaprojektowany deflektor, który do prędkości około 120 km/h kieruje strugę powietrza ponad głowę pasażerów. Mimo to, McLaren zaleca jazdę w kaskach. Dlaczego? Z uwagi na fakt, iż wspomniane rozwiązanie nie ochroni przed większymi drobinami piachu czy kamieniami zalegającymi na jezdni.
Nawiązań do wyścigowego M1A jest sporo. Wspomniany brak dachu czy szyby czołowej, kształty przedniej części nadwozia czy „dziurawy” tylny zderzak, przez które widać opony.
McLaren Elva - osiągi
Topowe auto musi oznaczać topowe osiągi. Czterolitrowa V8-mka wspomagana dwoma turbosprężarkami nie bije rekordów mocy (815 KM i 800 Nm) ale ma do napędzenia całkiem lekkie nadwozie. McLaren Elva waży około 1150 kg, co pozwoli osiągnąć pierwszą setkę poniżej 3 sekund (oficjalnych danych nie ma, nieoficjalnie wspomina się o wartościach 2,5 - 2,7 sekundy), a 200 km/h zobaczymy na szybkościomierzu po 6,7 sekundy. Silnik oczywiście znajduje się za fotelami i napędza tylną oś.
Gentlemani o pieniądzach nie rozmawiają…
Cena? Zaczynamy od 1 414 000. Euro. Netto. Przy tak limitowanej produkcji nie ma to żadnego znaczenia. Natomiast jeżeli masz te 10 milionów złotych to nadal możesz Elvę kupić. McLaren jeszcze nie sprzedał wszystkich egzemplarzy. Dodatkowo, każdy nabywca tego roadstera dostanie pierwszeństwo w kolejce zakupowej następcy modelu P1, który ma się pojawić za mniej więcej trzy lata.
McLaren Elva - ile aut pojawi się w Polsce?
Aż trzy - tyle aut zamówiono w warszawskim salonie. Liczymy więc, że nie tylko zostaną na naszej ziemi, ale i od czasu do czasu wyjadą na ulice, gdzie będą przyciągały wzrok absolutnie każdej osoby.