Co tam słychać w Mercedesie? A 45 S AMG jest testowane w Hiszpanii
Przesyłamy gorące pozdrowienia z Hiszpanii, gdzie Mercedes katuje właśnie model A 45 S ze stajni AMG. Odświeżona wersja jest już niemal gotowa do debiutu.
Worek z nowościami marki ze Stuttgartu ewidentnie nie ma dna. Mercedes ma w zanadrzu kilka ciekawostek, takich jak chociażby nowa Klasa A. Patrząc na kamuflaż na autach testowych zakładamy, że premiera to kwestia tygodni. Nasi koledzy z motor.es przyłapali z kolei model A 45 S podczas gościnnych występów w Hiszpanii, gdzie przeprowadzane są ostatnie testy drogowe.
Sprawdźmy więc co zmieni się w tym aucie i na co możemy liczyć - w końcu najszybsza Klasa A jest bardzo ceniona przez klientów marki.
Mercedes-AMG A 45 S może być jeszcze szybszy. Wow!
Przede wszystkim warto zajrzeć pod maskę. Klasa A w wydaniu AMG korzysta z jednostki M139, czyli specjalnie opracowanej 2-litrowej konstrukcji.
4 cylindry i jedna turbosprężarka może nie brzmią powalająco, ale 421 KM w topowej specyfikacji robi wrażenie. A teraz ten silnik został zmodyfikowany na potrzeby modelu C 43 i C 63 e. Nowa wersja nosi oznaczenie M139I i generuje bez wsparcia elektryka aż 470 KM.
Prawie 500 KM z dwóch litrów? Bardzo proszę - AMG nie boi się wyzwań. Do tego użytkowe przez klientów auta cechują się wysoką niezawodnością, co jest naprawdę imponujące.
W modelu A 45 S wielkiego przyrostu mocy raczej nie uświadczymy. Liczcie za to na optymalizację przebiegu krzywej momentu, dzięki czemu dynamika będzie jeszcze lepsza. Zadowoleni?
Lifting delikatnie zmieni wygląd przodu i tyłu
Klasa A po liftingu zyska przemodelowany zderzak przedni oraz bardzo dyskretnie odświeżone lampy. Nowy model łatwiej będzie rozpoznać także z tyłu, gdzie światła zyskają całkowicie nową sygnaturę świetlną, nawiązującą do pokazanych niedawno modeli.
W kabinie z kolei największą zmianą będzie rezygnacja z panelu dotykowego na tunelu środkowym. Jak widać Mercedes idzie śladem BMW i uznaje, że w małym aucie wystarczy sięgnąć do ekranu. Cóż, przygotujcie ściereczkę i liczcie na to, że odciski palców ładnie zejdą.
Co ciekawe miejsce po touchpadzie zagospodarowano dziwnym otworem, który zdaje się być mocno bezużyteczny. Czyżby stylistom zabrakło tutaj kreatywności?