Nie no, tyle to nie - powiedział Mercedes. Flagowe auta zaciągają ręczny
MIało być nowocześnie i przełomowo, jest zbyt drogo. Mercedes aktywował najlepszych księgowych i zabrał się za optymalizację kosztów. Okazuje się, że nadchodząca platforma dla najbardziej luksusowych modeli jest zwyczajnie nieopłacalna. Jak donosi Handelsblatt, marka ze Stuttgartu całkowicie zmienia swoje plany.
- Mercedes po raz kolejny aktualizuje swoje plany
- Ponownie chodzi o kwestię samochodów elektrycznych
- Flagowe modele nie będą korzystały z całkowicie nowej platformy
Miał być przełom, będzie ewolucja. Mercedes mocno stawia na elektryfikację, ale nie jest to rzecz, która przychodzi im łatwo. Marka ze Stuttgartu ma pod górę. Modele EQE i EQS sprzedają się bardzo przeciętnie, a nowatorska stylistyka zupełnie nie trafiła w gusta klientów.
Teraz okazuje się, że następcy tych modeli nie wyjadą na drogi na platformie, która miała być przełomem. Jest ona zwyczajnie zbyt droga, a w obliczu dużo mniejszego popytu na auta na prąd jej rozwój w tej chwili jest nieopłacalny.
Mercedes stawia na trzy platformy: MB.EA, AMG.EA i VAN.EA. Jest jednak pewien problem
Jeśli byliście uważni na lekcjach przedsiębiorczości lub ekonomii to wiecie, że najlepiej zarabia się na najdroższych produktach. Takie założenie przyjęła też marka ze Stuttgartu i postawiła na nowatorskie projekty w postaci rodziny EQE i EQS.
Problem w tym, że ich sprzedaż jest bardzo daleka od oczekiwań, a to oznacza znacznie mniejsze pieniądze w portfelu marki. Taka sytuacja przekłada się z kolei na ograniczenia w rozwoju nadchodzących modeli. I tutaj właśnie pod topór trafiły nowe flagowe elektryki.
Te mają w przyszłości korzystać z platformy MB.EA w najbardziej luksusowym wydaniu. Ich największą zaletą miała być wydajność i możliwość adaptacji technologii z najwyższej półki. Póki co jedyną półką, która jest na horyzoncie, jest ta w magazynie.
Mercedes wstrzymał ten projekt - tak donosi niemiecki Handelsblatt, powołując się na cztery sprawdzone źródła z koncernu. Póki co alternatywą ma być dotychczasowa platforma EVA2, która zyska solidny zestaw usprawnień. Niemcy zaadaptują tutaj instalację 800V, która przyspieszy teoretycznie ładowanie i zwiększy wydajność samochodów.
Na tę chwilę platforma AMG.EA i VAN.EA nie zaciągają ręcznego
Na konstrukcji AMG powstanie konkurent dla Porsche Taycan. Nowy elektryczny sportowy Mercedes przechodzi już testy, a jego premiera odbędzie się w przyszłym roku. To samo tyczy się elektrycznych vanów, których napędy wyjadą z fabryki w Jaworze w Polsce.
Poza tym Niemcy stawiają na inne platformy. MMA, czyli konstrukcja łącząca napęd elektryczny i spalinowy, pojawi się w nowym CLA i w następcach modeli GLA/EQB. W Stuttgarcie trwają też prace nad kolejnymi liftingami większych aut - GLE/GLS-a i chociażby Klasy S. Te auta zostaną z nami na dłużej.