Mercedes eVito Furgon - miało być dobrze, wyszło jak zwykle - TEST, OPINIA
Czy elektryczny samochód dostawczy sprawdza się w pracy? Mercedes eVito pokazuje, że kierunek jest niezły, ale parę rzeczy wymaga dużej poprawy.
Mercedes-Benz eVito to dziwny przypadek. W wersji osobowej lifting objął również układ napędowy. Dostawczak o dziwo nadal sprzedawany jest ze starym silnikiem i mniejszą baterią. Jak więc sprawdza się taki zestaw w codziennym użytkowaniu?
Mercedes eVito - zacznijmy od pieniędzy
Zaczynam od finansów, ponieważ przez ich pryzmat trzeba oceniać Mercedesa eVito. Elektryczny dostawczak z gwiazdą na grillu cennik otwiera kwotą 192 348 złotych netto. Testowany egzemplarz skonfigurowano na około 205 000 złotych netto. Zanotowane? No to jedziemy dalej.
Mercedes eVito - przestrzeń ładunkowa
Pod względem przestrzeni ładunkowej eVito nie wyróżnia się prawie w ogóle wśród samochodów konkurencji. W wariancie krótkim (514 centymetrów) przedział bagażowy ma długość 229 centymetrów, a po podłodze 283 centymetrów. Wersja przedłużana (537 centymetrów) te wartości analogicznie się zwiększają o te 23 centymetry.
Drugie wartości są liczone po podłodze z uwzględnieniem wcięcia pod szoferką. Możemy tam wsunąć niezbyt wysokie przedmioty. Natomiast przestrzeń ta jest na tyle niska i wąska, ze jej użyteczność jest ograniczona.
Mercedes eVito - miejsce pracy
Mimo, że auto jest skonfigurowane budżetowo, czyli jak typowy wół roboczy, nie można napisać, że jest źle wyposażony. W teorii. Na pokładzie mamy podgrzewany fotel kierowcy, klimatyzację manualną oraz "topowy" system multimedialny (to oczywiście wszystko opcje. Tak, klimatyzacja również).
Audio 40, bo tak się nazywa ten infotainment, to bardzo proste i "stare" technicznie rozwiązanie. Próbowałem sparować z nim dwa iPhone’y. Łączność Bluetooth niestety raz działała, a raz nie - i nie da się z tym nic zrobić.
Z drugiej zaś strony, biorąc pod uwagę, że mamy przed sobą samochód za „ćwierć bańki” brutto, wyposażenie jest delikatnie rzecz ujmując ubogie. Nawet kierownica nie ma skórzanego obszycia.
Sama kabina jest przyzwoita. Schowków mamy tutaj całkiem sporo: dwa w podszybiu, plus kilka mniejszych skrytek w drzwiach bocznych. Po bokach panelu klimatyzacji są dwie dziwne półeczki - telefonu nie pomieszczą, ale drobne czy klucze już tak. W tym schowku po lewej stronie jest też port USB do podłączenia telefonu. Nie zabrakło też gniazda 12V, umieszczonego mniej więcej przy stopach pasażera na środkowym miejscu. Równie źle przemyślana jest obsługa monochromatycznego komputera pokładowego przyciskami za kierownicą. Można się tutaj poczuć niczym w starym japońskim aucie, a nie nowym Mercedesie!
Brakuje składanego środkowego oparcia (lub jakiegoś organizera w nim umieszczonego). Podobnie wygląda sprawa z miejscami na kubki. Są miejsca w podszybiu oraz w drzwiach. Ale duża kawa w te pierwsze się nie mieści a w drugie kawy bym nie wkładał.
Jeśli chodzi o przestrzeń, to Mercedes eVito dysponuje miejscem dla dwóch osób. Siedziska są trzy, ale przez środek auta przebiega tunel, który mocno utrudnia zajęcie miejsca. Środkowy pasażer nie ma co zrobić z nogami.
Fotel kierowcy (według cennika, komfortowy, oczywiście opcjonalny) jest dziwnie wyprofilowany. Ma twarde, wystające boczki, które uwierają w uda, ale na dłuższą metę nie są niewygodne, powodują jednak delikatny dyskomfort.
Układ napędowy
To co najważniejsze w samochodzie elektrycznym to silnik oraz zasięg na jednym ładowaniu. Tu sytuacja wygląda źle. Mercedes Benz eVito w wersji dostawczej, według producenta ma przejechać 150 kilometrów. I tak, jest to możliwe. Maksymalny wynik jaki pokazał komputer pokładowy to 172 kilometry. I faktycznie można mu ufać - o ile całkowicie rezygnujemy z komfortu termicznego. Po uruchomieniu ogrzewania wartość ta spadła do raptem 88 kilometrów.
Podczas testu temperatura wynosiła kilka kresek poniżej zera. Przy ustawieniu ogrzewania na minimum akceptowalne dla mnie (okolice 18 stopni w kabinie) realny zasięg to okolice 100-110 kilometrów przy delikatnej jeździe.
Czy da się użytkować takie auto? Tak, i nie. Jak ktoś ma w sobie dużo samozaparcia i stały plan dnia to czemu nie. Ja przez tydzień czasu, codziennie wieczorem siadałem do komputera oraz kalendarza i układałem w Google Maps plan kolejnego dnia. I podejmowałem decyzję, czy jechać eVito, czy swoim samochodem. W przypadku testu nie ma z tym problemu, ale jak kupujesz auto do pracy już nie.
No i ważny drobiazg. Jednego dnia w ustalony plan wdarła się zmiana. Niewielka, raptem 5 kilometrów. Tak, dobrze się domyślacie. Kilkaset metrów od domu zabrakło mi prądu - auto wyrzuciło "krytyczne ostrzeżenie" i stanęło na środku drogi. Na szczęście dystans był na tyle mały, że Mercedes dał radę jeszcze "odpalić" i doczołgać do wallboxa.
I tym sposobem dotarliśmy do ładowania elektrycznego dostawczaka. W tym przypadku są tylko dwie opcje. Akumulator (pojemność netto 35 kWh) Mercedesa eVito w wersji dostawczej można ładować albo z gniazdka 230V albo poprzez wallboxa z maksymalną 7.4 kW. W drugim przypadku trwa to około 6 godzin. Tak, nie ma możliwości skorzystania z szybkiej ładowarki „na mieście”.
Mercedes eVito - popracujmy!
Napęd w eVito jest przekazywany na przednie koła przez jednobiegowa skrzynię. Typowo dla aut elektrycznych. Silnik eVito generuje tylko 116 KM mocy oraz 295 Nm momentu obrotowego. Przy masie własnej z kierowca na poziomie 2300 kilogramów wygląda to przeciętnie.
Ale rzeczywistość jest niezła w tym przypadku. Nie ma mowy o wyścigach spod świateł, ale spory moment obrotowy dostępny od zera całkiem sprawnie napędza tę furgonetkę. Do około 70 - 80 km/h można sprawnie się przemieszczać w przyjemnej ciszy. Towarzyszy nam (poza szumami powietrza i opon przy wyższych prędkościach) tylko dyskretny świst, charakterystyczny dla silników elektrycznych.
Sprawdziłem jeszcze jedną rzecz. Czy, mając relatywnie wolne auto elektryczne, w którym trzeba jeździć powoli i spokojnie, tracimy cenny czas. Moja w miarę powtarzalna trasa to około 110 kilometrów, dojazd do Warszawy spod miasta, kilka punktów w mieście i powrót. Różnice względem aut spalinowych są praktycznie zerowe, a dystans sporo krótszy. Autem spalinowym korzystałem z obwodnicy miasta aby uniknąć korków i tłoku w centrum. Tymczasem auto elektryczne, zgodnie z obowiązującymi przepisami, jest dopuszczone do ruchu na buspasach. I to faktycznie bardzo się przydaje. Prawie w ogóle nie stałem w korkach, a jazda jest płynna i ekonomiczna.
Mercedes eVito - zużycie energii
W trybie mieszanym jest nieźle. Dwa dni pod rząd i dwa identyczne wyniki. 22 kWh/100 km. Jednego dnia 112 kilometrów przejechane (średnia prędkość 44 km/h), drugiego dnia 118 kilometrów (średnia prędkość praktycznie identyczna: 43 km/h). Na podstawie średnich prędkości widać, ile zyskuje się na buspasach. Te same trasy pokonałem w analogicznym okresie autem spalinowym, celowo nie korzystając z obwodnicy. Wynik? Średnia prędkość na poziomie 35 - 37 km/h.
W trasie jest oczywiście gorzej. Zobaczcie sami.
Zużycie energii | Mercedes eVito Furgon |
przy 100 km/h: | 30 kWh/100 km |
przy 120 km/h: | 38 kWh/100 km |
przy 140 km/h: | nie da się |
w mieście: | 22 - 25 kWh/100 km |
Te wyniki pokazują, że układ napędowy jest naprawdę dopracowany. Gdyby test odbywał się wiosna lub jesienią, jestem przekonany, ze byłbym w stanie znacząco przebić deklaracje producenta w kwestii zasięgu na jednym ładowaniu.
Pozostaje jednak kwestia małej baterii. Można się posiłkować kilkoma stopniami rekuperacji, sterowanymi wygodnie łopatkami przy kierownicy. Opcji mamy aż 5. I osobiście nie jestem fanem takiej ich ilości. Auto elektryczne, zwłaszcza dostawcze, ma być prostym narzędziem pracy. A ciągłe klikanie i zmiana trybu pracy układu odzyskiwania energii na pewno nie jest uproszczeniem.
Mercedes eVito - Podsumowanie
Mercedes-Benz eVito ma naprawdę dopracowany układ napędowy, a odbiór całego auta psuje jedna rzecz - bateria. Niestety, jest ona zbyt mała, co nawet przy stricte miejskiej jeździe bywa irytujące. Problemem jest też bardzo wysoka cena, która według mnie dyskwalifikuje ten samochód. Tym bardziej, że względem testowanego niedawno Opla Vivaro-e nie widzę żadnej przewagi niemieckiego auta.
Mercedes eVito - dane techniczne
MOC MAKSYMALNA | 85 kW (116 KM) |
---|---|
MAKS. MOMENT OBROTOWY | 295 Nm |
NAPĘD | przedni |
HAMULCE | tarczowe/tarczowe |
BAGAŻNIK | 6000 l |
BATERIA | 35 kWh |
TYP NADWOZIA | Furgon |
LICZBA DRZWI / MIEJSC | 4/3 |
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) | 5140/1928/1945 mm |
ROZSTAW OSI | 3200 mm |
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ | 2300/600 kg |
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h | 120 km/h |
PRZĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | 120 km/h |
GWARANCJA MECHANICZNA | 2 lata |
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER | 12 lat/3 lata |
GWARANCJA NA BATERIĘ / SILNIK | 8 lat/100 000 km |
CENA EGZ. TESTOWANEGO | ok 205 000 netto |