Mercedes Klasy A dostał drugie życie. Miał zniknąć w tym roku, przetrwa do 2026

Emerytura nie jest mu jeszcze pisana. Mercedes Klasy A miał zniknąć w tym roku z oferty, ale tak się nie stanie. Dużo mniejsza popularność elektryków i brak "taniego" odpowiednika na prąd w ofercie to czynniki, które wpłynęły na decyzję marki ze Stuttgartu. Aktualny "baby Benz" zostanie z nami jeszcze co najmniej 2-3 lata.

  • Optymistyczne plany Mercedesa były... zbyt optymistyczne
  • Realia rynkowe wymagają wprowadzenia solidnej korekty
  • W efekcie część modeli, w tym Mercedes Klasy A, zostanie z nami na dłużej

Do 2025 roku 50 procent sprzedaży będą stanowić samochody elektryczne. Tak brzmiało odważne stwierdzenie Mercedesa, postawione 3 lata temu. Już teraz wiemy, że niemiecka marka minęła się z planami o kilometry. Pierwotne założenia wylądowały w koszu, a nowe są dużo bardziej konserwatywne. Do 2030 roku 50% sprzedaży stanowić będą samochody zelektryfikowane, czyli także hybrydy plug-in. Zmiana na rynku sprawiła, że Niemcy inaczej podchodząc do gamy modelowej. W efekcie Mercedes Klasy A nie wybierze się na emeryturę tak szybko, jak pierwotnie zakładano.

Mercedes Klasy A dostał trzy dodatkowe lata. Jego rodzeństwo mocno się zmieni

Estymacje dotyczące potencjalnego zrównania cen samochodów elektrycznych i spalinowych są bardzo zmienne. Obecnie jedna z najnowszych analiz zakłada, że nastąpi to w 2027 roku. Takich zapewnień słyszeliśmy już bardzo dużo, więc ciężko podchodzić do nich na poważnie.

Dla wielu firm jest to jednak duży problem. Klienci zwyczajnie odpływają do konkurencji, gdy wybór ogranicza się tylko do elektryków. Nie ma w tym niczego dziwnego - nie każdy kraj i nie każdemu kierowcy samochód elektryczny sprawdzi się w stu procentach.

Mercedes stara się więc zabezpieczyć "dół oferty". Choć Klasa A nie jest produktem marżowym, to jednak ma ogromny udział w sprzedaży, a to oznacza dobre przychody. Zamortyzowana pod kątem kosztów konstrukcja zarabia na siebie. Grzechem byłoby więc pozbyć się jej na rzecz droższych modeli, które wcale nie muszą cieszyć się większą popularnością.

Mercedes Klasy A 2024

Do Mercedesa Klasy A dołączy nowe CLA, GLA i "mała Klasa G". Te modele wykorzystają platformę MMA

Nowa konstrukcja, którą opracował Mercedes, połączy na jednej platformie silniki spalinowe i elektryczne. Jest to świetna metoda na obniżenie kosztów produkcji (jedno nadwozie, jedno wnętrze) i zarazem na przekonanie klientów. W końcu nie każdy chce jeździć fikuśnie wyglądającym samochodem - tutaj liczy się wydajność.

A to ma być mocna strona nowego elektrycznego CLA. Niemcy obiecują nawet 700 kilometrów zasięgu na jednym ładowaniu. Zobaczymy więc, czy w rzeczywistości uda się osiągnąć taki wynik.

Pewne jest to, że do 2026 roku (zapewne do jego końca) nowe CLA będzie miało towarzysza w postaci wspomnianej Klasy A. Przeprowadzony w ubiegłym roku lifting sprawił, że stylistyka zachowała świeżość, a na pokładzie są wszystkie najnowsze rozwiązania. To powinno w zupełności zadowolić klientów Mercedesa.