Mercedes Showcar EQ Silver Arrow - Retrofuturyzm
Jak widać, nie tylko Infiniti prezentuje koncepty bazujące na przeszłości, ale wybiegające daleko w przyszłość. Mercedes właśnie pokazał EQ Silver Arrow.
Nawet nie trzeba znać nazwy, żeby zobaczyć, że sygnowany nową submarką EQ koncept luźno nawiązuje do słynnych Srebrnych Strzał Mercedesa. Wyczynowe bolidy z lat 30-ych, 40-ych i 50-ych na stałe wpisały się do historii motoryzacji. Teraz Mercedes przywrócił jedną w formie zdecydowanie bardziej futurystycznej. No i, elektrycznej.
Samochód swój kształt wziął z konkretnego modelu - W125 z 1937 roku, który pobił rekord prędkości, osiągając 432,7 km/h z Rudolfem Caracciolą za kierownicą. Przypomnijmy, że ten rekord przetrwał 79 lat. Obecnie na drogach publicznych rekord należy do Koenigsegga Agery RS (457,49 km/h). Wróćmy jednak do EQ Silver Arrow. Tutaj zamiast doładowanej V12, znalazło się miejsce na jednostkę elektryczną.
Wg Mercedesa, ma ona 748 KM i dysponuje baterią o pojemności 80 kWh. Osiągi nie są znane, za to producent już zapowiedział, że kierowca może wybrać sobie dźwięk silnika - albo bolidu F1, albo V8 od AMG.
Kierowca nie wybierze się za to w przejażdżkę z pasażerem - podobnie jak rekordowy W125, EQ Silver Arrow ma tylko jedno miejsce, umieszczone centralnie w opływowym 5,3 metrowym nadwoziu. 24-calowe felgi o 168 ramionach każda, częściowo ukryte są za aerodynamicznymi osłonami. Z kolei we wnętrzu znajdziemy w pełni konfigurowalny ekran oraz drugi, umieszczony na kierownicy. Wykończenie kokpitu to włókno węglowe, ale także skóra i drewno orzecha włoskiego. "Boczki" wyłożono z kolei alcantarą w kolorze Alubeam Silver - czyli pasującym (również nazwą) do koloru nadwozia.
Kierowca ma też jedną ciekawą funkcję w kokpicie. Na ekranie z zegarami może wyświetlić "grę" - system "nanosi" wirtualny tor wyścigowy na drogę, którą się poruszamy. Do tego dokłada wirtualny samochód, z którym możemy konkurować oraz "trenera", który ma poprawiać nasze umiejętności jazdy. Ciekawe, jak to się sprawdzi w ruchu miejskim.
Pomijając tą "ciekawostkę", EQ Silver Arrow wygląda niezwykle zaawansowanie jak na samochód koncepcyjny. Raczej nie w tej formie, ale jest szansa, że marka EQ w którymś momencie wypuści takiego retro supercara na szczycie swojej gamy.