Mercedes twierdzi, że docenisz 4 cylindry we flagowych AMG. Potrzebujesz czasu

Odważne słowa, bez wątpienia. Szef marki Mercedes-AMG twierdzi, że czterocylindrowa superhybryda da się lubić, ale potrzeba na to czasu. Jednocześnie stwierdzić, że V8 zostanie z nami na dłużej, a nowe flagowe CLE dostanie właśnie widlastą ósemkę.

Co jak co, ale Niemcy bez wątpienia wsadzili kij w mrowisko i postanowili zaskoczyć absolutnie wszystkich. Można to śmiało nazwać terapią szokową i to w ostrym wydaniu. Mercedes-AMG postawił na przeskok z silnika V8 w Klasie C na rzecz czterocylindrowej konstrukcji, którą wspiera zaawansowana hybryda.

O ile samo rozwiązanie jest ciekawe dla geeków, o tyle nie generuje tyle emocji, co stare dobre V8. Szef AMG zarzeka się jednak, że klienci jeszcze pokochają ten silnik, tylko potrzebują na to czasu.

To odważne stwierdzenie, gdyż Mercedes-AMG raczej nie notuje dobrych wyników sprzedaży nowej Klasy C

Klienci nie przekonali się do nowej konstrukcji, mając na rynku alternatywy w postaci BMW M3 i Audi RS4. Co ciekawe nawet marka ze Stuttgartu sama w pewien sposób przyznała się do do tego, że podjęła złą decyzję, oferując CLE 53 (z sześciocylindrowym silnikiem). Teraz trwają prace nad wariantem 63, który ma korzystać z 4-litrowego V8.

Tu mamy jednak dobre informacje. Wszystko wskazuje na to, że ten silnik zostaje z nami na dłużej. AMG nie ma oficjalnej daty wycofania go z rynku i zrobi to dopiero w momencie, w którym faktycznie będzie to konieczne. A to dobre wieści.

Mercedes AMG 4 cylindry

Warto też dodać, że AMG pracuje nad pierwszym elektrycznym modelem

Mowa tutaj o samochodzie, który wykorzysta platformę AMG.EA, opracowaną specjalnie dla wyczynowych pojazdów na prąd. Mowa tutaj o konkurencie dla Taycana, choć będzie to nieco większe i bardziej luksusowe auto.

Co ciekawe AMG szlifuje też elektrycznego odpowiednika Klasy C. Mercedes szykuje dość zaskakujące auto, o nietypowej stylistyce, z wydajnym napędem. Nowy Mercedes CLA także zyska wariant podrasowany przez magików z Affalterbach - tutaj jednak w grę może wchodzić jeszcze napęd spalinowy.

Póki co trzeba więc uzbroić się w cierpliwość i poczekać na pierwsze premiery. Do salonów wjeżdża właśnie sześciocylindrowa Klasa E AMG, zaś jeszcze w tym roku powinniśmy poznać wyczekiwane flagowe wydanie modelu CLE.

Źródło: Autocar