Mercedes wstrzymuje sprzedaż modeli z silnikami V8. Problem jest duży

Mercedes z V8 może stać się niebawem rarytasem. Niemcy muszą wstrzymać sprzedaż swoich topowych modeli. Powody są poważne i nie wyglądają obiecująco.

Chcesz mieć pod maską bulgoczące V8? Warto się pospieszyć. Mercedes wstrzymuje sprzedaż takich aut, choć póki co tylko w USA. Z oferty znikają niemal wszystkie modele, a te, które pozostaną, także nie są pewniakiem. Skąd taki problem?

Mercedes ma kłopoty z globalnymi łańcuchami zaopatrzenia

W ubiegłym roku świat stanął na głowie i póki co nie zamierza zmieniać pozycji. Pandemia wciąż nam towarzyszy, a w międzyczasie dorobiliśmy się kryzysu na rynku półprzewodników. Branża transportowa też oszalała - ceny kontenerów osiągają bajońskie sumy, a koszty dostarczenia pewnych rzeczy z punktu A do punktu B wzrosły nawet o kilkaset procent. Do tego ogóle zawirowania sprawiają, że wiele elementów kosztuje teraz znacznie więcej, niż jeszcze dwa lata temu.

Mercedes V8

W Europie sytuacja póki co jest pod kontrolą, ale za oceanem nikt nie może się cieszyć. Otóż Mercedes nie tylko tnie gamę modelową, ale także anuluje złożone już zamówienia. Tym samym wiele osób niebawem może odebrać telefon informujący o tym, że ich wymarzone auto nigdy nie zjedzie z taśmy produkcyjnej.

Do tego wszystko wskazuje na to, że ofertę ograniczono na cały rok modelowy 2022. To oznacza duże straty dla marki i spory wizerunkowy problem, który może dać przewagę konkurencji. Warto jednak pamiętać, że i oni są dotknięci brakiem wielu podzespołów. I choć może silniki V8 są dostępne, to czas oczekiwania na nowe auto może sięgać nawet roku.

Mercedes wciąż nie wydał oficjalnego komunikatu dotyczącego tych pogłosek

Sprawę nagłośniono za pośrednictwem Reddita i portalu Jalopnik. Według wewnętrznej dokumentacji, którą otrzymali dealerzy marki w USA, lista aut wycofanych z oferty jest naprawdę długa. Składa się na nią Klasa C, GLC i E AMG, Mercedes-AMG GT 63 (także S), GLE 580 i 63, GLS 63,k Maybach GLS 600 oraz Klasa G 550 i 63 AMG. Zwłaszcza te ostatnie modele cieszą się sporą popularnością za oceanem. Taka sytuacja zapewne sprawi też, że rynek aut używanych znowu oszaleje, a Mercedesy z V8 pod maską, zwłaszcza te prawie nowe, będą piekielnie drogie.