Mercedes Vito 119 CDI 4x4 Furgon. Do zadań specjalnych - TEST
Po przeciętnym wariancie elektrycznym, tym razem testujemy wersję z mocnym silnikiem i napędem na obie osie. Jak sprawdzi się Mercedes Vito 119 CDI 4x4?
Co ciekawe, wspomniany wyżej wariant elektryczny, oraz testowany tym razem Mercedes Vito 119 CDI kosztują bardzo podobnie, a i wyposażenie jest zbliżone.
Skupię się więc na różnicach oraz na aspektach wyróżniających ten egzemplarz. Do opisu funkcjonalności zapraszam do testu eVito.
Zadanie numer 1 - teren
Pamiętacie test Renault Mastera 4x4? Tam do zwykłego busa zamontowano profesjonalny, terenowy napęd, który przeciętnie sprawdzał się na szosie. W modelu Vito Mercedes zamontował swój system rozdziału momentu obrotowego na obie osie. Dorzucił do tego 190-konny silnik diesla i świetnie znany, dziewięciobiegowy automat. Zestaw taki jest sprawdzony i bardzo popularny na przykład w klasie C czy klasie E.
A jak z możliwościami terenowymi? Aby to sprawdzić pojechałem na tę samą piaskarnię, co Masterem. I próbowałem wjechać w te same miejsca, w które Master wjechał (bądź nie).
Zaczniemy od tej drugiej kategorii, ponieważ jest krótsza. Tam gdzie Renault nie wjechało, Mercedes sobie poradził. Tylko dlatego że Vito jest o rozmiar mniejsze od Mastera i tam faktycznie w wielu miejscach był wybór: jedziemy i ryzykujemy szlifowanie lakieru przez gałęzie i krzaki, albo odpuszczamy.
W pozostałe miejsca Vito 4x4 docierało, ale w inny sposób. To nie jest terenowy "dostawczak", a bus z napędem na wszystkie koła. I zwyczajnie brakowało prześwitu. Sam napęd doskonale sobie radzi, sprawnie rozdziela moment obrotowy pomiędzy osie. Ale służyć to ma poprawie trakcji na śliskiej nawierzchni a nie upalaniu w piaskarni. Poza brakami w prześwicie, słabo wypada też wykrzyż osi. Jest typowy dla aut szosowych.
Nie pomaga też elektronika, której nie da się całkiem odłączyć. Czasami dobrze by było móc odepchnąć się z czterech kół bez patrzenia na większy uślizg jednego z nich. Niestety, ESP czuwa zawsze.
Mimo to, możliwości wjazdu nawet w lekki teren będą nieocenione dla wielu branż.
Sprawdzian numer 2 - trasa
Tak się szczęśliwie złożyło, że miałem możliwość zrobienia porządnego testu Mercedesowi Vito w trasie. Z Warszawy wyjechałem do Gdyni i tego samego dnia wróciłem. Tam podróż odbywała się na pusto, natomiast z powrotem auto było załadowane na równo z dopuszczalną masą całkowitą. Dystans - 800 kilometrów. A ponieważ pora jesienna, to jeszcze powrót po zmroku i okazja do przetestowania w praktyce opcjonalnych LED-owych reflektorów.
Tam...
Ale po kolei. Najpierw trzeba dotrzeć do celu. Bez obciążenia Vito 119 CDI zachowuje się jak samochód osobowy. Mocny silnik sprawnie napędza ponad dwutonowe auto, a skrzynia biegów pracuje perfekcyjnie. Wyprzedzanie ciężarówki czy utrzymywanie autostradowej prędkości nie stanowią żadnego problemu.
Wyciszenie jest niezłe, ale typowo dla „blaszaków” słychać rezonujący szum z paki przy podróżowaniu na pusto, ale nie jest tutaj to bardzo dokuczliwe.
To co przeszkadza, to system multimedialny. Nie dość, że Apple CarPlay nie działał (mimo, że wg specyfikacji producenta powinien), to jeszcze Bluetooth się zawieszał. W sensie albo działał dobrze, albo przestawał działać w ogóle. Na bliżej nieokreślony czas. Ja rozumiem, że Mercedes Vito to tylko auto dostawcze, ale mamy XXI wiek i taki system inforozrywki nie przystoi. Nowe Dacie mają lepszy. Serio.
U celu szybki załadunek praktycznie na równo z dopuszczalną ładownością i test praktyczny szoferki w zakresie funkcjonalnym. Otóż zajechałem do restauracji pod złotym trójzębem aby w pandemicznych czasach skonsumować obiad. Czyli nie ma szans w cywilizowany sposób usiąść przy stoliku, trzeba jeść w samochodzie. To bardzo często norma wśród kierowców busów wszelkiego rodzaju, także auto powinno być przystosowane świetnie do takich warunków.
Otóż nie jest. Jak zresztą większość samochodów. Brakuje stolika (ok, czepiam się, ten jest tylko w Masterze i osobowych vanach) oraz sensownego miejsca na napój. Duża Cola nie mieści się w miejsce na podszybiu. A w Mercedesach nie ma składanego oparcia środkowego miejsca, gdzie w większości dostawczaków znajdują się dodatkowe miejsca na napoje.
... i z powrotem
Zjadłem, wypiłem, ponarzekałem, także czas ruszać w drogę powrotną. Oczywiście zdążyło się już ściemnić, także pierwsze co sprawdziłem, to reflektory. Na szczęście w testowym egzemplarzu znalazły się opcjonalne lampy ILS LED. Nie są to niestety pełne matrycowe światła znane z osobowych modeli Mercedesa. Mimo tego, doskonale oświetlają drogę przed Mercedesem Vito. Przełączanie pomiędzy światłami mijania a drogowymi przebiega sprawnie i nie oślepia nadjeżdżających z naprzeciwka.
Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie silnik. Niby tylko (albo aż) 190 KM, a mimo załadowanego auta nie było żadnych problemów podczas utrzymywania prędkości autostradowej. Pod większe wzniesienia jedynie skrzynia automatyczna potrafiła zrzucić o jeden bieg.
Równie dobrze było na zwykłych drogach krajowych. Wyprzedzenie ciężarówki nie stanowiło większego problemu. Tak, trzeba było wziąć poprawkę na masę, ale jest spora grupa aut, gdzie przy takim obciążeniu o wyprzedzaniu praktycznie nie ma mowy.
Kolejny plus to zawieszenie, które przyjemnie zaczęło amortyzować ale jednocześnie nie pływało i dawało pełną kontrolę nad samochodem.
Hamulce to prawdopodobnie największa zaleta Mercedesa Vito 119 CDI 4x4. To, że na pusto dają sobie świetnie radę, to norma. Ale to, jak pracują przy obciążonym aucie zasługuje na słowa uznania. Zmęczenie cieplne jest im obce, dozowanie siły hamowania jest dobre a skuteczność działania świetna. Dla porównania Renault Trafic z ładunkiem o połowę lżejszym miał już duże problemy z zatrzymywaniem się.
Mercedes Vito 4x4 - ile to pali?
Niedużo. Różnica między pustym, a załadowanym autem to około 0,5 - 0,8 l / 100 km. Na trasie Warszawa - Gdynia zużyłem średnio 8,7 l / 100 km, wracając 9,5 l /100 km. Ruch był umiarkowany - celowo tak dobrałem godziny wyjazdu.
Zużycie paliwa | Mercedes Vito 119 CDI 4x4 |
przy 100 km/h: | 8,0 l/100 km |
przy 120 km/h: | 8,8 l/100 km |
przy 140 km/h: | 9,8 l/100 km |
w mieście: | 8,5 - 9,5 l/100 km |
W mieście natomiast spalanie waha się pomiędzy 8,5 a 9,5 l / 100 km. Biorąc pod uwagę brak korków oraz raczej płynną jazdę, nie są to rewelacyjne wyniki.
Pieniążki
Na koniec najgorsze - cennik. Tam, gdzie konkurencja oferuje kompletne wyposażenie z najmocniejszym silnikiem, tu zaczyna się przygoda z Vito 119 CDI z napędem na wszystkie koła. Rozpoczynamy od kwoty 150 000 złotych netto. Testowy egzemplarz skonfigurowano na około 205 000 złotych netto, a trzeba podkreślić, że nie było odhaczonych wszystkich opcji. Brakowało na przykład automatycznej klimatyzacji.
Podsumowanie
Mercedes Benz Vito 4x4 119 CDI to świetny samochód pod względem układu jezdnego i napędowego. Niestety, ma dosyć poważne braki w ergonomii kabiny oraz bardzo wysoką cenę zakupu…
SILNIK | t. diesel, R4, 16 zaw. |
---|---|
TYP ZASILANIA PALIWEM | wtrysk bezpośredni Common Rail |
POJEMNOŚĆ | 1950 cm3 |
MOC MAKSYMALNA | 140 kW (190 KM) przy 3800 obr/min |
MAKS. MOMENT OBROTOWY | 440 Nm od 1400 obr./min |
SKRZYNIA BIEGÓW | automatyczna, dziewięciobiegowa, klasyczna |
NAPĘD | 4x4 |
ZAWIESZENIE PRZÓD | kolumny MacPhersona |
ZAWIESZENIE TYŁ | resory piórowe |
HAMULCE | tarczowe went. |
OPONY | 225/55 R17 |
BAGAŻNIK | 6 m3 |
ZBIORNIK PALIWA | 72 l |
TYP NADWOZIA | Furgon |
LICZBA DRZWI / MIEJSC | 4/3 |
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) | 5140/1928/1910 mm |
ROZSTAW OSI | 3200 mm |
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ | 1986/966 kg |
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM | 750/2000 kg |
ZUŻYCIE PALIWA | 7,7 l/100 km |
EMISJA CO2 | 201 g/km |
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h | b.d. |
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | b.d. |
GWARANCJA MECHANICZNA | 2 lata |
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER | 12 lat/3 lata |
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ | 116 639 zł netto |
CENA WERSJI TESTOWEJ | 147 359 zł netto |
CENA EGZ. TESTOWANEGO | ok, 200 000 zł netto |