Prawdziwy chiński postrach europejskich marek ma silnik 1.5 i schodzi jak świeże bułeczki. W Polsce ciągle zyskuje

Nie elektryki, a spalinowe auta z Chin są tym, co stanowi największe zagrożenie dla producentów z Europy. A nowe MG HS jest idealnym dowodem.

Unia Europejska "boi się" chińskich samochodów elektrycznych, gdyż są dużo tańsze od europejskich odpowiedników. Aby więc zabezpieczyć interes producentów ze Starego Kontynentu nałożono cła, które są uzależnione od wysokości wsparcia udzielanego chińskim markom przez rząd tego kraju. To właśnie te pieniądze pozwalają zbić cenę produktu, dzięki czemu jest on wyjątkowo kuszący. Problem w tym, że o ile elektryki to jedna strona medalu, to drugą są auta spalinowe. I to one tak naprawdę powoli zjadają rynek, a MG HS i jego konkurenci to idealny przykład.

Chińczycy wywęszyli niszę, którą idealnie zapełnili. Na rynku ciągle przybywa marek, ale tak naprawdę trzy-cztery będą się faktycznie liczyć.

MG HS już powoli "zgarnia" Polskę, ale jego konkurenci nie próżnują

Styczeń zaskoczył wszystkich, gdyż okazał się być najmocniejszym miesiącem dla chińskich producentów. Zarejestrowano wówczas 2083 nowe samochody z Chin, co stanowi 4,7% udziału w rynku. To robi wrażenie. Dane dostarczył niezawodny jak zawsze IBRM Samar.

Jeszcze bardziej imponuje liczba sprzedanych aut z podziałem na marki. Na przykład MG zbliżyło się do 1000 egzemplarzy (985), co daje jej 14 miejsce w klasyfikacji. Wiadomo - przed nami cały rok, niemniej to może sugerować, że pierwsza 15 jest dla nich na wyciągnięcie ręki.

MG HS sprzedaż 2025

Oczywiście w tym zestawieniu rządzi MG HS (644 samochody w styczniu), niemniej zaraz zaczną się pierwsze duże dostawy nowego ZS-a (w styczniu odpowiadał za 257 samochodów z puli MG). A ten samochód też może namieszać na rynku, przyciągając do salonów wiele osób szukających crossovera z pogranicza segmentu B i C.

Przy HS-ie warto zwrócić uwagę na jedną liczbę: chodzi o auta kupione przez klientów indywidualnych. Aż 367 osób, ponad połowa, nie kupiła MG HS na firmę. Tym samym ten model wybija się na pozycję lidera w tej kategorii.

Kolejne miejsca na podium ma Jaecoo i Omoda

Mówimy więc o jednej grupie i dwóch markach. Jaecoo 7 osiągnęło sprzedaż na poziomie 328 aut, a Omoda 5 281 aut. Lada chwila oferta Jaecoo poszerzy się o wersję PHEV, a w tym roku w gamie zobaczymy dwa kolejne modele. To samo tyczy się Omody - tutaj również nadchodzą duże nowości.

Dużym zaskoczeniem dla mnie jest auto z numerem 5 w statystykach, czyli... BAIC Beijing 3. Przyznam szczerze, że nie widziałem go na drogach. Jak widać jednak chętnych nie brakuje, gdyż 138 samochodów trafiło do odbiorców w styczniu. Większy BAIC 5 zajął dopiero 8 miejsce, ustępując BYD Seal U i MG3.

MG HS BAIC 5 sprzedaż

Obstawiam, że lata 2025-2026 mogą zawęzić nam rynek do czterech liderów z Chin

I widzę tutaj mocnych kandydatów. Na pewno zobaczymy w czołówce MG, Jaecoo/Omodę jako grupę i BYD, które dorzuci do oferty kolejne hybrydy i elektryki. Czwarta marka, która moim zdaniem pojawi się w okolicach podium, jeszcze oficjalnie nie jest w Polsce - ale jej debiut to kwestia tygodni. Mowa o Chery, czyli o marce-matce Omody i Jaecoo. Obstawiam, że te trzy firmy pod skrzydłami jednej grupy mogą naprawdę namieszać.

A co z resztą? BAIC moim zdaniem obroni się, ale nie będzie miał ogromnej liczby klientów. Obstawiam też, że produkty Forthinga, czy też DFSK, pozostaną niszowymi na naszym rynku.