MG3 Hybrid a konkurenci. Sprawdziłem ceny miejskich aut z hybrydą pod maską
MG3 Hybrid chce namieszać na polskim rynku, głównie za sprawą ceny. Jak wypada na tle konkurencji? Sprawdziłem to - możecie się mocno zdziwić.
Jak wsadzać kij w mrowisko, to najlepiej tak, aby wszyscy o tym mówili. MG3 Hybrid dokładnie tak zrobiło. Nowy miejski model tej marki zaskoczył wszystkich ceną i wyposażeniem. Należąca do grupy SAIC firma postawiła do tego na zaskakująco mocy układ napędowy, oferujący aż 195 KM. W takim samochodzie to wręcz absurdalnie wysoka moc.
Jak więc wypada nowe MG na tle konkurentów, z którymi przyjdzie mu rywalizować? Sprawdziłem to.
MG3 Hybrid kosztuje wyjściowo 87 950 złotych
To cena, której nie spotkamy nawet w wielu "niehybrydowych" samochodach z segmentu B. Co więcej, ta chińsko-brytyjska marka planuje też uzupełnić ofertę standardową spalinową wersją. Ta z pewnością będzie jeszcze tańsza.
Kompletny cennik i wyposażenie MG3 Hybrid znajdziecie klikając tutaj
Skupmy się jednak na hybrydach. Paradoksalnie w grupie klasycznych hatchbacków z segmentu B nie ma tutaj wielkiego wyboru. Sprawdziłem więc ile kosztują i co oferują konkurenci.
Oczywiście trzeba zacząć od lidera w klasie małych hybryd
Mowa tutaj o Toyocie Yaris. Do tej pory to właśnie ten samochód cieszył się ogromną popularnością w segmencie miejskich aut z napędem hybrydowym. Czy teraz będzie musiał oddać koszulkę lidera?
Ceny Yarisa z hybrydą pod maską startują od 99 900 złotych za wersję Active. Wyposażenie jest tutaj w pełni zadowalające. Znajdziemy jednostrefową klimatyzację automatyczną, multimedia z obsługą Apple CarPlay/Android Auto, komplet systemów wspierających kierowcę, elektrykę szyb z przodu i lusterek, felgi 15-calowe z kołpakami i plastikową kierownicę. Szału nie ma, ale narzekać też się nie da.
Różnica w cenie jest widoczna gołym okiem. Bazowy Yaris kosztuje niemal tyle, ile flagowa wersja MG3 z hybrydą pod maską. Chiński przybysz kosztuje 101 000 złotych w najbogatszej wersji.
Hybryda Toyoty w bazowym wydaniu generuje 116 KM. Mocniejsza wersja oferuje 130 KM, ale wymaga też słonej dopłaty - jest dostępna wyłącznie we flagowych wersjach.
"Yaris ze znaczkiem Mazdy" jest minimalnie droższy
Tutaj trzeba zapłacić 101 900 złotych. Poza delikatnie zmienioną stylistyką i minimalnie lepszym wyposażeniem, dostajemy dokładnie ten sam samochód. Tym samym tutaj również pod prawą nogą jest 116 KM i sprawdzona technologia Toyoty.
Renault Clio E-TECH Hybrid kosztuje niemal tyle samo, co Toyota
W bazowej wersji Evolution dostaniemy tutaj manualną klimatyzację, czujniki cofania, system multimedialny z 7-calowym ekranem i zestaw systemów asystujących. Za taki samochód trzeba zapłacić co najmniej 99 600 złotych - o 300 zł mniej niż za Yarisa. Tutaj jednak znowu mówimy o kwocie, która ociera się o flagową wersję MG3 Hybrid.
Renault Clio E-TECH Hybrid oferuje 145 KM. To dość specyficzna konstrukcja, gdyż silnik 1.6 (wolnossący) łączy się tutaj z jednostką elektryczną i przedziwną skrzynią biegów. Wrażenia z jazdy budzą skrajne emocje, ale zużycie paliwa jest na naprawdę dobrym poziomie.
Renault możecie też kupić ze znaczkiem Mitsubishi. Wówczas cena szybko rośnie
Aczkolwiek jest to kwestia wyposażenia. Mitsubishi Colt z hybrydą pod maską występuje tylko we flagowej wersji Instyle, wycenionej na 126 290 złotych. Wyposażenie jest bardzo dobre, ale kwota wysoka. Dla porównania Clio z takim samym wyposażeniem kosztuje niemal tyle samo.
Ostatnią opcją wśród hybryd jest Honda Jazz. Tutaj jednak cena powoduje opad szczęki
Z oferty zniknął standardowy wariant i został jedynie "uterenowiony" Crosstar, który kosztuje wyjściowo 130 400 złotych. Do wyboru jest jednak tylko jedna wersja (Advance), która oferuje kompletne wyposażenie. Jeśli więc porównany cenę tego samochodu z wyposażonym pod korek Yarisem, to różnica nie jest już aż tak astronomiczna. Co więcej, Jazz Crosstar jest raczej konkurentem Yarisa Crossa. Napęd hybrydowy oferuje tutaj 122 KM.
Jak sami widzicie wybór hybryd w tym segmencie nie jest wielki. MG3 Hybrid ma jednak długą drogę do sukcesu
Większość firm stawia na konwencjonalne silniki spalinowe, uzupełnione ewentualnie układem miękkiej hybrydy. To jednak zupełnie inna bajka, nie tylko z punktu widzenia wrażeń z jazdy, ale przede wszystkim ze względu na wyższe zużycie paliwa.
Czy tym samym MG3 Hybrid ma gwarantowany sukces? Nic z tych rzeczy. To marka, która dopiero buduje pozycję na naszym rynku. Choć stara się kusić 7-letnią gwarancją i atrakcyjną ofertą, to konieczne jest jeszcze zdobycie zaufania klientów. A tutaj jest długa droga do przebycia, gdyż liczy się nie tylko obsługa w salonie, ale także jakość serwisu.
Myślę, że może to być jednak najmocniejszy model w ofercie tej marki. Paradoksalnie obecnie największym zainteresowaniem cieszy się MG HS, czyli największy SUV tego producenta. W samym maju zarejestrowano 381 takich samochodów. Dla porównania ZS-ów zarejestrowano 260, a elektrycznego MG4 tylko 30 sztuk.
W hybrydowym MG3 dużym plusem jest wysoka moc (to może być atut dla wielu osób), cena i niezłe wyposażenie. Nie jest to najlepiej wykończone auto, ale można na to przymknąć oko.
Śmiem twierdzić, że MG może stać się takim "Daewoo na miarę naszych czasów". Realia są zupełnie inne i nie mamy tutaj krajowej produkcji, ale patrzymy na producenta, który podgryza dużych graczy ceną i ofertą. Zobaczmy więc dokąd zaprowadzi ich w Polsce ta droga.