Mid Night Club. Pasja do nielegalnych wyścigów, która stała się legendą

Mid Night Club to nazwa japońskiej grupy pasjonatów wyścigów i motoryzacji, którą powinien znać każdy. To legenda streetracingu i opowieść o sukcesie.

Przy tym wszystkim, Mid Night Club jest jednocześnie jednym z najbardziej znanych i najbardziej tajemniczych klubów w historii. Jest mnóstwo wersji tej historii, a prawdziwej raczej nigdy się nie dowiemy. Jedno jest pewne. Od około 40 lat rozpalają wyobraźnię na obu półkulach globu, dając początki wielu popkulturowym tworom - Mandze, Anime, czy grom komputerowym. O pasjonatach szukających aut i historii nie wspominając.

Co powstanie, gdy połączymy pieniądze i pasję?

Historię klubu datuje się od 1987 roku, albo 1982. Skłaniam się ku tej drugiej dacie, ze względów ekonomicznych.

Japońska gospodarka zaliczała od początku lat 80-tych gigantyczny wzrost. Bańka, która finalnie kosztowała życie, zdrowie i fortuny setek tysięcy osób, rosła. Pieniądze się mnożyły, społeczeństwo się bogaciło i nikt nie widział końca gruntowo-nieruchomościowej hossy, szczodrze podlewanej kredytami bankowymi. Skończyła się krachem na giełdzie w Tokio w lutym 1991 roku.

Dlatego wątpię, że w ciągu 4 lat udałoby się zbudować taką legendę oraz "bazę" członków.

Mid Night Club - to kto właściwie tam jeździł?

Oczywiście, pasjonaci motoryzacji w Japonii to nie jest wymysł lat 80-tych. Odkąd motoryzacja zaczęła się rozwijać z Kraju Kwitnącej Wiśni, byli śmiałkowie, którzy modyfikowali samochody i ścigali się nocami.

W 1981 roku powstało jedno z licznych pism tuningowych: Option. Jego twórca postanowił przy okazji stworzyć zawody na torze testowym Yatabe. Raz na jakiś czas zbierano chętnych i wysyłano ich na owalny tor, aby sprawdzić, do jakich prędkości są w stanie się rozpędzić.

Mid Night Club Hosoki S130Z na torze Yatabe

Członkowie Mid Night Club bardzo często się tam pojawiali. Wiele z rekordów przypisywanych słynnym autom pochodzi z Yatabe. Inne, z mniej lub bardziej oficjalnych wyścigów. Raczej mniej.

Wiele źródeł wspomina o pełnej anonimowości członków Mid Night Racing Team (jak sami siebie nazywali). Z jednej strony - rozumiem. Nielegalne wyścigi, ścisłe zasady - poniekąd wszystko się zgadza.

Ale dwa z najsłynniejszych samochodów znane są jako Yoshida Special 930 oraz Hosoki Z-Car. Od nazwisk właścicieli. Yoshida-san był wieloletnim prezesem klubu. Hosoki to Masaru Hosoki - tuner z firmy ABR.

Wśród członków klub znajdowało się wielu bogatych przedsiębiorców, inżynierów, lekarzy - mało kto mógł sobie pozwolić na "importy" w stylu Porsche, Ferrari, czy Lamborghini. Zdarzali się jednak po prostu miłośnicy, tunerzy, którzy dłubali swoje JDM-owe zabawki do ekstremalnych parametrów. Kluczowe jednak było to, żeby były trwałe i bardzo szybkie.

Zasady

Większość źródeł podkreśla zasady panujące w Mid Night Club.

Po pierwsze, żadnego "szkodzenia cywilom" - serio. Wyścigi odbywające się z ekstremalnymi prędkościami organizowane były tak, żeby nikomu nic się nie stało. Dlatego mało który z kierowców lubił widownię.

Z tym wiąże się kolejna zasada. Wymogiem formalnym nie tylko był samochód zdolny osiągać 250 km/h na dłuższym odcinku. Trzeba jeszcze było być na tyle dobrym kierowcą, żeby móc w miarę bezpiecznie i z pełną kontrolą poruszać się z taką prędkością.

To, co jest pewne to bardzo zaawansowany i restrykcyjny sposób przyjęcia do grupy. Kultowa naklejka "Mid Night Club" przyklejona pod kątem najpierw była różowa. Według wielu źródeł - przez rok. Według innych, nawet 5 lat jeździło się jako żółtodziób i "stażysta", uczestnicząc w każdym spotkaniu klubu. Około 10% chętnych stawało się pełnoprawnymi członkami i zasługiwało na srebrną naklejkę.

Tę przydzielała rada nadzorcza klubu - jednogłośnie. W pewnym momencie Mid Night Racing Team i Mid Night Club zostały nazwami zastrzeżonymi. Pojawiło się sporo zwykłych drogowych ścigantów, którzy liczyli na fejm. Jak klubowicz przyuważał na mieście takiego delikwenta, naklejka była zdzierana.

Kolejne rozbieżności dotyczą spotkań. Podejrzewam, że prawda leży pośrodku. Jedni mówią, że po prostu wieczorami chłopaki spotykali się u Yoshidy w sklepie, a potem robili "wypad na miasto". Wiele źródeł powiela "spiskową" i "tajemniczą" historię o informacjach przekazywanych szyfrem przez działy ogłoszeń w lokalnych gazetach, np. "Sprzedam tanio buty, informacja na parkingu Daikoku w środę między 23 a 1 w nocy". Na miejscu policji od razu bym tam pojechał, takie to dyskretne. Ale może i działało i tak było.

Unieśmiertelnione drogi

Mid Night Club kojarzony jest wyłącznie z walką o jak największą prędkość. Gros klubowiczów właśnie tak jeździło, unieśmiertelniając tokijskie obwodnice. Do 1985 roku była to autostrada Tomei. Następnie przeniesiono się na Bayshore Route, znaną jako Wangan. Bardzo długie proste, niewielki ruch w nocy i zakręty, które można przejeżdżać ponad 250 km/h spowodowały, że to właśnie tam najczęściej się ścigano.

Mid Night Club Pełna trasa po Bayshore Route: Od Narashino do Daikoku PA

Wyścigi miały od 20 do 60 km długości. Zazwyczaj zaczynały się w Chibie (bramki Narashino), a kierowcy jechali do bramek Tatsumi, albo do Yokohamy. Na niektórych prostych samochody osiągały grubo ponad 300 km/h. Mówi się nawet od 320 - 330 km/h.

Klubowicze ścigali się albo między sobą raczej dla zabawy, bez dużych stawek, choć pewnie parę butelek whisky przeszło z rąk do rąk. Drugą formą wyścigów były z kierowcami z zewnątrz. Z innych klubów, lub wolnymi strzelcami. Tutaj już gra szła ostro. Według niektórych informacji, gdy członek Mid Night przegrał, wylatywał z klubu. Albo tracił samochód. Taki wyścig kończył się, gdy wygrany dojechał pierwszy do punktu kontrolnego, lub odjechał przeciwnikowi na tyle daleko, że ten stracił z widoku jego tylne światła.

Wspomniane wcześniej rekordy na Yatabe były często testami samochodów, sprawdzającymi możliwości przed "codzienną walką".

Ale nie samą prędkością maksymalną klubowicz żyje. Kometani-san jeździł Porsche 930 Turbo, bliskim seryjnemu. Wyspecjalizował się jednak w wyścigach na serpentynach Hakone. 1 km przewyższenia, 13,9 km długości i niezliczone zakręty. Białe 930 Turbo miało tam rekord 5,55 min i średnią prędkość na poziomie 141 km/h, na podjeździe w górę.

Hakone Turnpike - trasa wyśgiu

Największe gwiazdy

Nie będzie żadną tajemnicą, czy inną nowością, że Mid Night Club "urodził" wiele firm tuningowych, czy kierowców zawodowych. Wiele firm umocniło swoją pozycję na samochodach z klubu.

Najsłynniejszym na świecie klubowym samochodem jest auto wieloletniego prezesa klubu. Yoshida-san wziął Porsche 930 Turbo z 1979 roku i zmienił w nim absolutnie wszystko. Według niektórych źródeł wpakował w samochód równowartość dzisiejszych 2 mln dolarów, a przy budowie pomagali mu (nieoficjalnie) specjaliści z Porsche.

Samochód był w pełni przystosowany do wysokich prędkości. Mniejsze lusterka, nowe zderzaki, klatka, odelżone nadwozie, czy kubełkowe fotele to tylko część elementów. Silnik również przeszedł solidną modyfikację. Sięgała ona na tyle daleko, że po zmianach zamiast tylnych szyb pojawiły się wloty NACA, kierujące powietrze do silnika. Ile miał mocy? Ponad 600 KM. 610 KM i 715 Nm według jednych, blisko 700 według innych. Na pewno celem było pokonanie RUF-a Yellowbird i jego rekordu 347 km/h. Nigdy się nie udało, a "oficjalnie" na Yatabe Yoshida-san osiągnął 302 km/h. Nieoficjalnie - na pewno więcej.

Mid Night Club Yoshida Special 930 - jeszcze bez wlotów NACA

Wspomniałem też o Nissanie serii Z Masaru Hosoki'ego. Tutaj serią był silnik L28ET osiągający 180 KM. Rzędowa szóstka dostała drugie turbo i większą pojemność - 3,0 lub 3,1. Moc sięgała ponad 600 KM.

Wśród klubowiczów niesamowicie popularne stały się oczywiście Nissany Skyline GT-R - R32 lub później R33. Szybkość, stabilność, podatność na modyfikacje - idealne auta do wyścigów. Oprócz tego wśród klubowych aut znajdziemy kilka Nissanów Fairlady Z, 300ZX, Mazdy RX-7 FD3S, Toyoty Supry, Hondy NSX oraz sporo Porsche  930 Turbo oraz 964 Turbo. W późniejszym okresie doszły oczywiście nowsze modele. Co ciekawe, nie za wiele Supr A80 nosiło naklejkę Mid Night Racing Team. A taką sobie wyrobiła historię! Za to ktoś się ścigał mocno zmodyfikowaną Hondą Today. Sami spójrzcie na to szalone auto. Odpowiadała za nią firma Re:Amemiya i wrzuciła tam silnik Wankla Turbo (1.2, moc ok. 280 KM przy 820 kg).

Zmiany i powrót Mid Night Club

Szczyt działalności Mid Night Club przypadł na końcówkę lat 80-ych i lata 90-e. Mówi się, że regularnych członków było ok. 30 - 35, plus uczniowie i osoby stowarzyszone. Z czasem ruch gęstniał, policja dostała szybsze samochody, niektórym kończyły się pieniądze.

Według wielu źródeł (a zapewne jednego, po którym to powtórzono), klub rozpadł się po potwornym wypadku, do którego doszło podczas wyścigu z gangiem motocyklowym Bosozoku. Miał on zaprowadzić w rejon z gęstszym ruchem, co doprowadziło do kraksy. Zginęły dwie osoby, osiem osób, w tym sześciu "cywili" zostało hospitalizowanych. Klub miał się wtedy rozwiązać. Jednak bardziej prawdopodobne jest, że to i tak była już "końcówka", a właściciele zmienili samochody, zaczęli się mniej ścigać, a częściej pojawiać na Track Dayach i innych eventach.

Zresztą, w tym okresie na jednej z torowych imprez rozbite zostało Lamborghini Countach z charakterystycznymi naklejkami, które zadziwiająco szybko po wypadku znikły.

Mid Night Club działał wciąż. W 2019 roku zmienił się prezes. Został nim Mr T, czyli Tadao Tamura - twórca i właściciel jednej z legend klubu - niebieskiej Mazdy RX7 FD3S. Klub działa już bardziej oficjalnie, ale się nie ściga po drogach publicznych. Mają nawet swoją stronę internetową, gdzie znajdziecie kilka rekordów z Yatabe.

FD3S Tadao Tamury - obecnie jeździ obecnym w galerii W204

Choć to poniekąd tajemnicza grupa, odcisnęła na japońskim tuningu oraz świecie motoryzacji potężne piętno. Kultowa wśród miłośników manga i anime "Wangan Midnight" to niemal jeden do jednego przeniesiona walka między Hosoki S130Z, a Yoshida Special 930. Do tego gry komputerowe, filmiki, japońskie magazyny tuningowe (Option, Max Power), modele i wiele innych.

A Yoshida Special 930 jeszcze kilka lat temu stała na sprzedaż w jednym z salonów na Odaibie - znaleźli ją dziennikarze ze Speedhunters.