Mini JCW Bulldog Racing Edition. Wersja stworzona na Nurburgringu, ale dla każdego

Mini stworzyło nową, ostrzejszą wersję swojego hatchbacka. Co ciekawe, Mini JCW Bulldog Racing Edition będzie dostępna dla każdego.

To nie będzie żadna nowa wersja, limitowana i bardzo droga. Mini JCW Bulldog Racing Edition jest odmianą, którą dostrojono i zmodyfikowano pod kątem jazdy torowej. Nawet nazwa nawiązuje do aut zespołu Bulldog Racing, który ścigał się "miniakami" na legendarnym niemieckim torze.

Na dodatek, producent obiecuje, że każdy właściciel Mini będzie mógł "wyhodować swojego buldoga".

Mini JCW Bulldog Racing - co się zmieniło?

Na zewnątrz nie tak łatwo poznać Mini w odmianie Bulldog Racing. Samochód wyróżnia się przede wszystkim nowymi kołami. Znalazły się tutaj siedemnastocalowe, lekkie felgi OZ HyperGT z oponami Pirelli P Zero. Te ostatnie mają rozmiar 205/45R17. Z trudniejszych do zauważenia, ale jednak "wizualnych" zmian, są też nowe końcówki wydechu.

Mini JCW Bulldog Racing

O ile w samym silniku nie nastąpiły żadne zmiany, to za brzmienie i odprowadzenie spalin odpowiada układ marki Remus. Poza tym to klasyczny "John Cooper Works". Dwa litry, turbosprężarka i 231 KM oraz 320 Nm. Do tego automatyczna, sześciobiegowa skrzynia oraz napęd na jedną oś.

Te zmiany brzmią jednak bardziej jak rozsądne zakupy w sklepie tuningowym. Gdzie tu Nurburgring?

Seryjne zawieszenie "wyleciało" z Mini JCW Bulldog Racing. Zamiast tego pojawił się regulowany układ KW V3, który dodatkowo dostrojono na słynnym torze wyścigowym.

Oprócz tego MINI postanowiło popracować nad masą swojego hothatcha. W skład pakietu wchodzi więc... brak tylnej kanapy. Zamiast tego jest dodatkowa rozpórka z siatką oraz pasująca do tego wykładzina podłogi.

Mini JCW Bulldog Racing

Uzupełnieniem są oczywiście oznaczenia na zewnątrz oraz plakietka z nazwą wersji we wnętrzu samochodu.

Nie oznacza to, że ta specyfikacja jest limitowana. MINI deklaruje, że każdy może zakupić model JCW z pakietem Bulldog Racing. Na dodatek nie musi to być pełen pakiet, a jedynie jego elementy. Tak, jak nam pasuje. Możemy mieć więc "gwint" i wydech Remusa, ale zachować pełną praktyczność czteromiejscowego hatchbacka.

Co więcej, producent pozwala na retrofitting. Każdy Works wyprodukowany po 2014 będzie można doposażyć w salonie w elementy pakietu. Spodziewajmy się więc wysypu buldogów!