To było turbo dla ubogich. Mitsubishi Colt oferowało niegdyś 8 biegów. Jak działał "Twin Stick"?
Dwa lewarki i w zasadzie osiem przełożeń do dyspozycji kierowcy. Mitsubishi Colt lata temu oferowało skrzynię Twin Stick, która godziła niskie zużycie paliwa z lepszą dynamiką. Jak to działało? Odpowiedź jest bardzo prosta.
Pogodzenie dobrej dynamiki i niskiego zużycia paliwa nie jest łatwe. Dekady temu, gdy stosowano głównie proste wolnossące silniki gaźnikowe, konieczne było stworzenie idealnego kompromisu. Mowa tutaj o właściwym doborze przełożeń skrzyni biegów do silnika. Z reguły cierpiały na tym osiągi (jeśli przełożenia były dłuższe), lub dostawaliśmy lepsze przyspieszenie, ale okupione wyższymi prędkościami obrotowymi. Japończycy znaleźli rozwiązanie tego problemu, wbrew pozorom mało odkrywcze. Przez lata oferowano jest w takich autach, jak chociażby Mitsubishi Colt.
Mowa o systemie Super Shift, nazywanym także Twin Stick - za sprawą dwóch lewarków.
Można śmiało powiedzieć, że Mitsubishi Colt posiadało nadbiegi dla każdego przełożenia
Bazą dla tej konstrukcji była klasyczna 4-biegowa skrzynia biegów, stosowana od lat w wielu modelach marki. W produkowanych wówczas Mitsubishi skrzynia biegów była montowana centralnie pod silnikiem, co wymuszało stworzenie systemu przekazywania mocy. Bezpośrednie połączenie ze sprzęgłem nie wchodziło w grę. Dlaczego? Otóż skrzynia obracałaby się wówczas w drugą stronę.
Japończycy opracowali więc dodatkowy "wał jałowy", który rozwiązywał problem i "obracał" pracę silnika. Paradoksalnie uznano, że można z niego zrobić de facto drugą skrzynię biegów, która pozwalałaby na zmianę długości przełożenia.
Kliknij tutaj, aby zobaczyć jak działa skrzynia Super Shift - WIDEO
Tak też zrobiono. Obok klasycznego lewarka w układzie H z czterema biegami i wstecznym znalazła się wajcha, która przełączała pomiędzy przełożeniem "Economy" i "Power". W praktyce więc kierowca otrzymywał 10 biegów do jazdy do przodu i dwa do jazdy do tyłu. Zmiana trybu wpływała także na wsteczny, co było dużą ciekawostką.
Obsługa tego systemu nie była jednak tak prosta, jak mogłoby się wydawać
Przełączenie pomiędzy trybem Economy i Power wymagało bowiem wysprzęglenia i jednoczesnego ruchu dwoma lewarkami. W praktyce więc nie dało się korzystać z 8 biegów podczas normalnej jazdy. Realnie wyglądałoby to tak, że z jedynki "Power" musielibyście zrzucić na luz, przestawić drugi lewarek w tryb Economy i ponownie wrzucić jedynkę. To samo tyczy się innych kombinacji.
Kierowcy używali więc głównie trybu Power dla lepszej dynamiki, a Economy załączali jako nadbieg dla "czwórki"
To było już dużo prostsze, choć wciąż wymagało użycia obu rąk do obsługi lewarków. Mimo wszystko Japończycy konsekwentnie stosowali to rozwiązanie aż do 1990 roku, kiedy to skrzynia Super Shift na dobre zniknęła z rynku.
Określenie "turbo dla ubogich" bardzo tutaj pasuje. Zresztą chętnie korzystają z niego właściciele Subaru wyposażonych w reduktor. Tam można go załączyć w czasie jazdy (używając jedynie sprzęgła), aby na kilka chwil poprawić osiągi.