Mitsubishi jednak nie wycofa się z Europy. Ba, być może nawet zacznie w niej produkować auta!
Telenowela o losach Mitsubishi staje się coraz ciekawsza. Okazuje się, że marka nie wycofa się z Europy, a nawet zacznie tutaj produkować auta.
Jak pewnie wiecie w ubiegłym roku dość głośno zrobiło się na temat nagłej decyzji Mitsubishi o rezygnacji z działań w Europie. Tyczyło się to centrali marki - polski oddział trafił w ręce prywatnego importera i niezależnie od decyzji Japończyków działałby dalej w naszym kraju. Tymczasem okazuje się, że jednak do tej ewakuacji z Europy nie dojdzie. Jak donosi Financial Times marka ponownie zmieniła zdanie, a nawet przygotowała całą strategię działania.
Mitsubishi pozostanie w Europie dzięki działaniom Renault i Nissana
Jak się okazuje to te dwie marki sojuszu mocno naciskały na Japończyków. Przez dłuższy czas Mitsubishi nie korzystało z mocy swoich partnerskich firm. Zmienia się to dopiero teraz, wraz z premierą Outlandera, bazującego na podzespołach Nissan X-Traila.
Pozytywne przyjęcie tego samochodu pokazało też, że japońska marka nie jest traktowana od niechcenia w sojuszu z Nissanem i Renault. Podczas poniedziałkowego spotkania stworzono ramowy plan działania, który pozwoliłby trzem diamentom na odbudowę i wzmocnienie pozycji w Europie.
Wśród planowanych działań jest uruchomienie produkcji tych aut we Francji, w zakładach Renault. Francuska marka i tak zamierza ograniczyć produkcję w ramach planu restrukturyzacyjnego, tak więc Mitsubishi mogłoby zapełnić wolne sloty na liniach. To byłby idealny układ dla tych dwóch marek. Po pierwsze - Renault zadowoliłoby związki zawodowe, które obawiają się zwolnień, zaś "trzy diamenty" miałyby mocny argument za pozostaniem na Starym Kontynencie. Jednocześnie pozwoliłoby to na obniżenie ceny samochodów, co jest kolejnym plusem.
Mitsubishi ma podjąć decyzję podczas czwartkowego spotkania rady nadzorczej
Wszystkie marki, czyli także Nissan i Renault, nie komentują tej sprawy. To bardzo wrażliwy temat, gdyż sojusz już wisiał na skraju rozpadu. Japończycy obawiają się wpływu francuskiego rządu na działania marki. Francuzi z kolei bardzo chcą wykorzystać Mitsubishi do poprawy sytuacji w swoich zakładach.
"Trzy diamenty" póki co oficjalnie podtrzymują decyzję o wstrzymaniu rozwoju aut dla Europy. Tym samym pozostaje nam czekać na efekty spotkania rady nadzorczej i na dalsze negocjacje pomiędzy partnerami z sojuszu.