Nie ma między nami HEMI. Jeep żegna V8, którego i tak prawie nikt nie chciał
Zmierzch silnika HEMI jest bliżej, niż myślicie. Jeep Grand Cherokee stracił tę jednostkę na dobre. W planach jest dalsza redukcja liczby cylindrów.
Jeep Grand Cherokee i silnik HEMI to związek, który trwa prawie dwie dekady. To już jednak jego koniec. W ubiegłym roku Grand Cherokee straciło tę jednostkę w USA, zaś teraz do listy dołącza wersja L, czyli dłuższy wariant, oferujący więcej miejsca. Amerykanie tym samym na dobre żegnają się z 5,7-litrowym V8, a sam silnik HEMI zostanie tylko w wybranych modelach innych marek - i to nie na długo.
Co więcej, Jeep ma w planach dalszy downsizing w USA. I to może być dość radykalne cięcie
Najpierw silnik HEMI V8, potem Pentastar V6. Na koniec zostanie nam mało cylindrów
W USA w gamie Jeepa Grand Cherokee, także tego przedłużonego, największą jednostką pozostaje obecnie silnik 3.6 V6 Pentastar. Tutaj jednak długiej kariery nikt mu nie wróży. Okazuje się, że Stellantis rozważa pożegnanie i tej jednostki, zostawiając pod maską raptem... 4 cylindry.
Na tę chwilę nie ma w planach instalacji silnika Hurricane w wersji R6. Rzędowa czwórka, czyli słabsza i mniejsza wersja tego silnika, już jest obecna w Grand Cherokee i współpracuje z hybrydą plug-in. Teraz mówi się o wprowadzeniu 300-konnego wariantu MHEV, który zastąpiłby Pentastara.
Jeśli faktycznie tak się stanie, to będzie to duża strata dla tego modelu. Bądźmy szczerzy. Mocna widlasta (lub nawet rzędowa) jednostka napędowa z co najmniej sześcioma cylindrami jest idealnym wyborem do Grand Cherokee. Nasz test hybrydy plug-in z rzędową czwórką pod maską pokazał, że dynamika może i nie jest tutaj zła. Trzeba się za to pogodzić się z bardzo przeciętnym zużyciem paliwa.
Do tego nie wykluczone jest to, że Grand Cherokee, kosztujące w Polsce blisko 390 000 złotych, w ogóle zniknie z europejskiej oferty marki. A jakby nie patrzeć jeszcze kilka lat temu ten model, zwłaszcza z dieslem, cieszył się sporą popularnością. To idealny przykład na to, jak zła strategia całkowicie "uśmierca" udany model, który mógłby konkurować z Audi Q7, czy z BMW X5.