NIO ET9 wyznacza nowy standard. Ładuje się z mocą 600 kW, ma wnętrze w stylu lotniczej pierwszej klasy

Chińczycy podnoszą poprzeczkę i rzucają wyzwanie innym producentom. NIO ET9 2024 to przełom wśród samochodów na prąd. Ma wyjątkową technologię, oferuje luksus godny pierwszej klasy w samolocie i wygląda wyjątkowo dobrze. Poznajcie wyjątkowego konkurenta dla Mercedesa EQS, BMW i7 i innych elektrycznych limuzyn.

Kto by się spodziewał, że marka, która pojawiła się na rynku raptem kilka lat temu, rzuci wyzwanie liderom na rynku? Można wręcz pokusić się o mocniejsze stwierdzenie - czy spodziewaliście się, że producent z Chin pokaże samochód, który przyćmi takie flagowe marki, w tym Teslę? Nie sądzę. NIO ET9 2024 podnosi poprzeczkę wyjątkowo wysoko - to nowa jakość wśród samochodów elektrycznych.

Przede wszystkim najważniejsza jest tutaj architektura całej instalacji elektrycznej, dzięki której ET9 zyskuje ogromną przewagę już na starcie. Mowa tutaj o napięciu, które wykorzystało NIO.

NIO ET9 wykorzystuje 900-woltową architekturę. To oznacza piekielnie szybkie ładowanie

A dokładniej 925V w szczycie, co stawia ten model ponad wieloma konkurentami. Takie marki jak Porsche, Hyundai czy KIA korzystają obecnie z 800-woltowej instalacji.

Ta drobna zmiana przynosi ogrom korzyści. Przede wszystkim dostępne jest tutaj ładowanie z mocą 600 kW. Dzięki temu akumulator o pojemności 120 kWh można naładować w zaledwie kilkanaście minut. Co więcej, wystarczy zaledwie pięć minut postoju, aby zasięg zwiększył się o 255 kilometrów.

Haczyk? Potrzeba specjalnych szybkich ładowarek, obecnie jeszcze niemal nieistniejących. Jest to jednak jakiś krok naprzód w tym temacie.

NIO ET9 2024

Ale to nie wszystko. Jeśli nie chcecie się ładować, to opcją jest wymiana akumulatora na specjalnej stacji. To zajmuje tylko 3 minuty i daje nam od razu pełny zasięg.

ET9 korzysta z dwóch silników elektrycznych. Przedni oferuje 241 KM, tylny 456 KM, Łączna moc to 697 KM, co jest gwarancją świetnych osiągów.

NIO ET9 2024 to limuzyna z najwyższej półki

Stylistyka tego auta jest dość nietypowa, gdyż mamy tutaj do czynienia z nadwoziem nawiązującym nieco do Panamery, czy do... Jaguara F-Type (zwłaszcza z tyłu). To wszystko połączono z nieco zwiększonym prześwitem, tworząc dość zaskakującego, ale przyjemnego dla oka crossovera.

To kawał wielkiego samochodu. ET9 ma 5324 mm długości, 2016 mm szerokości i 1620 mm wysokości. Rozstaw osi to 3250 mm. Takie wymiary pozwoliły na wygospodarowanie wyjątkowo przestronnej i luksusowej kabiny.

NIO ET9 2024

Dwa pojedyncze fotele z tyłu mają szeroki zakres regulacji, funkcję masażu i szereg innych udogodnień. Otoczono je wysuwanymi stolikami i uchwytami na podręczne przedmioty, a całość dopieszczono pod kątem wyglądu. Na oparciach foteli przednich zainstalowano 14,5-calowe ekrany AMOLED. System multimedialny z przodu ma 15,6 cala i także wykorzystuje to rozwiązanie.

NIO postawiło na mocne przeszklenie kabiny. Wszystkie okna można na szczęście zasłonić roletami, które sterowane są oczywiście elektrycznie. Jakość materiałów wykończeniowych także ma być z najwyższej półki.

Ma dobrze jeździć i zapewniać bezpieczeństwo

W standardowym wyposażeniu znajdziemy tutaj trzy lidary i szereg kamer widzą znacznie dalej, niż sięga wzrok kierowcy. Mamy tutaj także zawieszenie Sky Ride, które współpracuje z układem kierowniczym drive-by-wire (bez fizycznego połączenia z kołami) i ze skrętną tylną osią. Ta oferuje do 8,3 stopnia skrętu, co zwiększa zwrotność.

NIO ET9 900V 2024

NIO ET9 kosztuje w Chinach około 440 000 złotych

Sprzedaż ruszy lada chwila, a pierwsi klienci mogą liczyć na specjalne traktowanie i wyższy standard obsługi po zakupie. ET9 później trafi do innych krajów, w tym do Europy. Może to być naprawdę mocny zawodnik na rynku - tym bardziej, że NIO zaczyna być postrzegane jako jeden z najlepszych producentów z Państwa Środka.