Nissan X-Trail DIG-T 160 nie jest porywający, ale to stosunkowo dobry i rozsądny wybór – TEST, OPINIA
Nissan X-Trail w aktualnym wcieleniu jest z nami już ósmy rok. Mimo wszystko, to wciąż jedna z bardziej rozsądnych propozycji w swojej klasie.
Nissan zaserwował facelifting modelowi X-Trail dobre kilka lat temu, ale trzeba przyznać, że wciąż trzyma się nieźle. Nissan X-Trail DIG-T jest sporej wielkości SUV-em, który nie ukrywa swoich wymiarów. Ma dość ciężką optycznie bryłę, co mnie akurat w tej klasie odpowiada.
Nissan X-Trail DIG-T to bardzo przestronny SUV
Ważniejsze jest jednak to, co auto skrywa w środku. A tu – bez zmian – wciąż oferuje dużą przestrzeń dla pasażerów pierwszego i drugiego rzędu siedzeń oraz spory bagażnik. To jedna z podstawowych cech różniących X-Traila od mniejszego, zastępowanego już nowym modelem Qashqaia. I moim zdaniem stawiająca go na wygranej pozycji w tym wewnętrznym „pojedynku”.
Stylistycznie, wnętrze nie różni się zbytnio w obu autach. Mamy tę samą, bardzo wygodną i ładną kierownicę, która skutecznie odświeża kabinę. Jest też niezbyt nowocześnie wyglądająca konsola środkowa z równie przestarzałym systemem multimedialnym. W przypadku X-Traila dostępna jest jednak rudopomarańczowa tapicerka, którą, poza siedzeniami i boczkami drzwi, obszyto również część tunelu środkowego i deski rozdzielczej.
X-Trail to komfortowe i dobrze wyposażone jak na swoją cenę auto
Tak skonfigurowane wnętrze wygląda po prostu dobrze. Nie razi plastikami, mimo, że te użyte w dolnych partiach kabiny nie należą do najprzyjemniejszych w dotyku. Na pokładzie najbogatszej wersji Tekna znajdziemy ponadto nieźle grające audio Bose, czy podgrzewane fotele, również w drugim rzędzie siedzeń. Przy czym całe sterowanie tym ostatnim… odbywa się z przodu. Poza tym, Nissan mógł pomyśleć nad lepszym rozmieszczeniem przycisków ogrzewania kierownicy, czy obsługi systemu auto start-stop, które zasłania kierownica.
Do bardzo wygodnych muszę zaliczyć przednie fotele. Są dobrze wyprofilowane i wystarczająco obszerne, choć ich trzymanie boczne nie zachęca do szybkiej jazdy. Ale X-Trail doskonale zna swoje przeznaczenie. I dobrze mówi nam o tym (ograniczona) gama silników. Do wyboru – zaskakująco mało oszczędny diesel 1.7 dCi oraz zaskakująco udana „benzyna” 1.3 DIG-T 160.
Nissan X-Trail DIG-T 160 to dobry wybór z jedną zauważalną wadą
Choć testowałem już kilka aut z tym silnikiem pod maską i mam o nim dobre zdanie, to przed testem X-Traila mogłem obawiać się kilku rzeczy. Przede wszystkim, sporych rozmiarów Nissan jest również najcięższym autem, jakim jeździłem z tą jednostką napędową. Co za tym idzie? Stosunkowo niewielki benzyniak, nawet sparowany z turbosprężarką, teoretycznie powinien mieć problem z napędzeniem ważącego grubo ponad półtorej tony auta.
Kolejne obawy miałem w kwestii zużycia paliwa. W pierwszych latach tej jednostki na rynku bywało zbyt duże w odniesieniu do oferowanej dynamiki. Tutaj znów dochodzi duża masa auta, czyli teoretycznie mamy gotowy przepis na porażkę. Tymczasem X-Trail DIG-T 160 w kwestii osiągów pozytywnie mnie zaskoczył.
Zużycie paliwa: | Nissan X-Trail DIG-T 160 DCT Tekna |
przy 100 km/h | 5,5 l/100 km |
przy 120 km/h | 7 l/100 km |
przy 140 km/h | 9,8 l/100 km |
w mieście | 9,8 l/100 km |
Zużycie paliwa wygląda podobnie jak w jednostce wysokoprężnej zestawionej ze skrzynią CVT i napędem 4x4, co w przypadku „benzyny” zasługuje na pochwałę. Poza tym, 270 Nm maksymalnego momentu obrotowego naprawdę sprawnie wyrywa auto do przodu. I dostępne jest stosunkowo wcześnie (wg danych technicznych od 1800 obrotów).
Jest w tym wszystkim jednak jeden minus. Połączenie dość „narwanego” silnika i bardzo przeciętnej trakcji przy napędzie na przód, akurat w X-Trailu wypada wyjątkowo słabo. Auto lubi zgubić przyczepność kół po podłoża podczas ruszania nawet na delikatnie śliskiej nawierzchni. Od czasu do czasu możemy też poczuć tzw. Torque Steer, co jest z reguły domeną mocnych hothatchy segmentu C, szczególnie niewyposażonych w szperę.
Nissan X-Trail DIG-T 160 jest dostępny wyłącznie z dwusprzęgłowym automatem
Swoje trzy grosze podczas utraty przyczepności dorzucają do spółki gubiący się system start-stop i 7-biegowa skrzynia DCT, która przy bardzo niskich prędkościach, ruszaniu i hamowaniu lubi nieco szarpnąć. To jednak jedyne, co mam jej do zarzucenia. W pozostałych kwestiach spisuje się bardzo dobrze. Nawet mając możliwość wyboru „manuala”, w przypadku X-Traila nie wahałbym się przed jej wyborem.
Dochodzimy jednak do pewnych kwestii związanych z konfigurowaniem auta. Wybór rodzaju napędu i skrzyni biegów dotyczy wyłącznie odmiany wysokoprężnej i tam mamy pełną dowolność. W przypadku benzynowego Nissan X-Trail DIG-T 160 jesteśmy „skazani” na przedni napęd i skrzynię DCT. W mojej opinii, „diesla” warto wziąć wyłącznie ze względu na dostępny napęd 4x4. Pamiętając przy tym, że automat sparowany z tym silnikiem to bezstopniowa przekładnia XTronic.
Wygodny i stosunkowo pewny w prowadzeniu
Przez stylistyczne podobieństwo X-Traila do mniejszego Qashqaia można by pomyśleć, że to niemal takie same konstrukcje, a X-Trail dostał po prostu większy, inaczej zaprojektowany „kufer”. Nic z tych rzeczy. Testowany przeze mnie jakiś czas temu Qashqai, podobnie jak nasz dzisiejszy X-Trail, stał na 19-calowych felgach, które całkowicie „rujnowały” sens odmiany Tekna. Niemal dosłownie „na felgach”. Opony były tak niskie, że na zapadniętych studzienkach auto zachowywało się gorzej niż bezkompromisowa Fiesta ST.
X-Trail jest jednak większym autem. I przy identycznym rozmiarze felg otrzymał ogumienie nie o rozmiarze 225/45 19, a całkiem rozsądnym 225/55 19. Efekt jest taki, że auto bardzo dobrze „łyka” nierówności. Jest komfortowe (choć czasem „dobija” na większych dziurach), a przy tym wciąż pozostaje dość pewne w prowadzeniu. Układ jezdny zdecydowanie nie ma zacięcia sportowego. Działa po prostu tak, jak powinien działać w sporej wielkości aucie typu SUV. Dobre jest też wyciszenie, które powinno się sprawdzić w dłuższych trasach.
Nissan X-Trail z rocznika 2020 jest przystępny cenowo
Na stronie Nissana nie znajdziecie w tej chwili cennika X-Traila z roku produkcji 2021. Czekają za to na Was atrakcyjne oferty na auta z zeszłego roku. Testowany egzemplarz według konfiguratora jest wart dokładnie 139 640 złotych, a ma już na pokładzie niemal wszystko, czego oczekiwałbym od auta tego segmentu. Szkoda tylko, że nie ma możliwości dobrania napędu 4x4 do benzynowego silnika.
Podsumowanie
Nissan X-Trail to wciąż auto godne polecenia. Obszerne, wygodne, dobrze wyposażone i mimo długiego stażu na rynku nieźle się „trzymające”, choć niepozbawione wad w postaci choćby przestarzałego systemu multimedialnego. Szkoda też, że konfiguracja benzynowej odmiany jest mocno ograniczona.
SILNIK | benzynowy, R4, 16 zaw. |
---|---|
TYP ZASILANIA PALIWEM | wtrysk bezpośredni |
POJEMNOŚĆ | 1332 cm3 |
MOC MAKSYMALNA | 158 KM (116 kW) przy 5500 obr./min. |
MAKS. MOMENT OBROTOWY | 270 Nm przy 1800-3750 obr,/min. |
SKRZYNIA BIEGÓW | automatyczna, 7-biegowa |
NAPĘD | przedni |
ZAWIESZENIE PRZÓD | kolumny MacPhersona |
ZAWIESZENIE TYŁ | wielowahaczowe |
HAMULCE | tarczowe went./tarczowe |
OPONY | 225/55 R19 |
BAGAŻNIK | 565 l |
ZBIORNIK PALIWA | 60 l |
TYP NADWOZIA | SUV |
LICZBA DRZWI / MIEJSC | 5/5 |
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) | 4690/1830/1740 mm |
ROZSTAW OSI | 2705 mm |
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ | 1581/599 kg |
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM | 750/1500 kg |
ZUŻYCIE PALIWA | 7,1-7,3 l/100 km |
EMISJA CO2 | 161-175 g/km |
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h | 11,5 s |
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | 194 km/h |
GWARANCJA MECHANICZNA | 3 lata lub 100 tys. km |
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER | 12 lat/3 lata |
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ | Visia dCi 150 MT 2WD: 101 440 zł |
CENA WERSJI TESTOWEJ | 133 940 zł |
CENA EGZ. TESTOWANEGO | 139 640 zł |