Nowe Audi Q7 - Minimax

Odjąć zbędne kilogramy, niepotrzebne rzeczy ukryć i zapakować to wszystko w wielkie nadwozie - czy jest to przepis na sukces? Przed Wami nowa generacja flagowego SUVa Audi, modelu Q7.

Odjąć zbędne kilogramy, niepotrzebne rzeczy ukryć i zapakować to wszystko w wielkie nadwozie – czy jest to przepis na sukces? Przed Wami nowa generacja flagowego SUV-a Audi, modelu Q7.

Trzeba przyznać, że w Ingolstadt dość długo zwlekali z prezentacją tego auta. Aktualna generacja, obecna na rynku od 2005 roku, zdecydowanie odstawała od nowych modeli oferowanych przez konkurencję. Audi zapewnia jednak, że warto było czekać, gdyż nowe Q7 ma zdecydowanie podnieść poprzeczkę w swoim segmencie.
Rzućmy okiem na nadwozie. Na pierwszy rzut oka zauważymy, że bryła auta mocno przypomina poprzednika. Front wyróżnia się masywnym, sześciokątnym grillem Audi Singleframe oraz potężnymi wlotami powietrza w dolnej części zderzaka. Reflektory utrzymano w konwencji znanej z innych modeli tej marki. Linia boczna to z kolei gra ostrych przetłoczeń, których finał znajdziemy na tylnej klapie bagażnika, w której pojawia się głębokie wycięcie na tablicę rejestracyjną.

Podczas projektowania nowego Q7 walczono o każdy kilogram. W efekcie auto schudło o 325 kg, a z silnikiem 3.0 TFSI pod maską masa wynosi nieco poniżej dwóch ton. Duża w tym zasługa zastosowania aluminium, z którego wykonano ponad 41% elementów. Mimo że auto nieco się skurczyło (5,05 m długości, 1,97 m szerokości i 1,74 m wysokości), ma zapewnić dużo więcej przestrzeni dla pasażerów z przodu i z tyłu.

Wnętrze to przykład prostego, minimalistycznego lecz bardzo eleganckiego designu. Ilość przycisków ograniczono do koniecznego minimum, przenosząc większość funkcji do systemu MMI z dotykowym panelem (gotowego do współpracy z Google Android Auto oraz Apple CarPlay). Nie znajdziemy też tutaj klasycznych zegarów - podobnie jak w nowym Audi TT zastosowano tutaj wyświetlacz, przekazujący kierowcy najpotrzebniejsze informacje. Co ciekawe, ekrany są sterowane przez... zewnętrzną kartę graficzną przygotowaną przez Nvidia. Materiały? Wysokogatunkowa skóra, aluminium lub drewno, czyli standard dla aut tej klasy. Dzięki dopracowanej aerodynamice (opór powietrza wynoszący 0,32) wyciszenie wnętrza ma zapewnić niespotykany dotąd komfort akustyczny.

Na pokładzie oczywiście nie mogło zabraknąć całej masy nowoczesnych technologii. Szereg elektronicznych asystentów dba o bezpieczeństwo kierowcy oraz pasażerów. Wśród nowości znajdziemy system ACC Stop&Go, usprawniający jazdę w dużym ruchu - na odpowiednio przygotowanych drogach jest on w stanie samoistnie prowadzić auto do prędkości 60 km/h. O takich dodatkach jak aktywny tempomat, kamery oraz czujniki parkowania pozwalające na automatyczne zaparkowanie pojazdy czy też wizytówka nowych Audi - reflektory Matrix LED, nie musimy nawet wspominać. To wszystko będzie dostępne w zależności od upodobań nabywcy. O doznania audio zadbała firma Bang&Olufsen, przygotowując system 3D Sound.

Silniki? Od 4-cylindrowego 2.0 TFSI o mocy 252 koni mechanicznych (przygotowanego głównie na rynek azjatycki oraz USA) aż po V6 - zarówno wysokoprężne jak i benzynowe - o pojemności trzech litrów i mocy od 218 do 333 koni mechanicznych. Swoistą ciekawostką jest nowa hybryda typu plug-in, opierająca się na trzylitrowym dieslu. Q7 e-tron ma oferować łącznie 373 konie mechaniczne oraz spalanie wynoszące zaledwie 1,9 litra na 100 km.

W każdej wersji standardowo pojawi się napęd na cztery koła Quattro. Po raz pierwszy blokada mechanizmu różnicowego będzie zintegrowana w 8-biegowej skrzyni biegów Tiptronic, co pozwoliło zaoszczędzić dodatkowe kilogramy oraz nieco przestrzeni pod autem.

Oficjalna premiera auta nastąpi podczas przyszłorocznych targów samochodowych w Detroit.