Nowe MG Cyber X wygląda kosmicznie. Jedna rzecz łączy je z Veyronem i z Octavią

Jeśli myśleliście, że ta marka niczym Was nie zaskoczy, to jesteście w błędzie. Oto MG Cyber X, które wygląda... naprawdę unikalnie.

Ta marka działa w naprawdę dziwny sposób. Z jednej strony sprzedaż opiera na prostych masowych produktach, takich jak MG ZS czy HS. Z drugiej zaś tworzy naprawdę odlotowe projekty, które są samochodami z wyższej półki. Mowa tutaj chociażby o MG Cyberster, czyli o bardzo szybkim sportowym roadsterze tej marki. Zresztą Cyberster stanie się także coupe o nazwie Cyber GTS - produkcję już zatwierdzono. Teraz do tej "cyfrowej" rodziny dołącza nowy model - MG Cyber X.

Póki co mamy do czynienia z prototypem, niemniej produkcyjny wariant jest bardzo prawdopodobny. I będzie to samochód, który w niczym nie przypomina innych MG. Do tego ma wiele ciekawych smaczków, a za jego design odpowiadał częściowo człowiek, który narysował finalną wersję Veyrona, a także... Skodę Octavię.

MG Cyber X 2025, czyli pudełko z otwieranymi lampami. Chińczycy bawią się formą

Jozef Kaban może być doskonale znany wielu osobom interesującym się motoryzacją. Ten słowacki designer stworzył wiele ciekawych samochodów, głównie z grupy Volkswagena. Teraz nadzoruje design MG, a przy Cyber X znowu wziął do ręki ołówek.

Ten model celowo odcina się od tego, co prezentuje sobą Cyberster i Cyber GTS. Chodzi tu przede wszystkim o uniwersalność, zdolność do pokonywania trudniejszego terenu, a także o sprawność poza asfaltem. Ma to być nawiązanie do charakteru marki MG, która ma bardzo szerokie portfolio. Przyjmijmy, że takie tłumaczenie ma sens.

Pudełkowaty design uzupełniono garścią ciekawych detali, w tym także otwieranymi przednimi lampami. Ma to być nawiązanie i hołd dla Testarossy, czyli ulubionego Ferrari Kabana.

MG Cyber X 2025

MG Cyber X jest stosunkowo nieduże - ma 4,3 metra długości, czyli wpisuje się pomiędzy modele ZS i ES5. Według marki nie będzie kanibalizować swoich "braci", gdyż mówimy tutaj o modelu z innym pozycjonowaniem.

Specyfikacja pozostaje tajemnicą. Wiemy jedynie, że Cyber X skorzysta z platformy E3, w której cele baterii są zintegrowane z podłogą samochodu. Zwiększa to sztywność całej konstrukcji, ale utrudnia też naprawy. Pewne jest natomiast to, że Cyber X będzie dużo wydajniejszy i zapewni znacznie szybsze ładowanie, niż ES5.

MG potwierdza także, że ten model pojawi się w Europie. Kiedy? Tego nie wiemy - ale można założyć, że produkcyjna wersja ujrzy światło dzienne jeszcze w tym roku. Chińczycy nie lubią zwlekać.