Odrobina rozsądku? Nowe samochody z niższymi notami bezpieczeństwa za brak fizycznych przycisków
Czy era wszechobecnych ekranów dotykowych i braku fizycznych przełączników dobiegnie końca? Nowe samochody niebawem mogą mieć więcej klasycznych przełączników - a wszystko z powodu nadchodzących zmian w ocenie bezpieczeństwa pojazdów.
- Brak fizycznych przełączników w nowych samochodach to coraz większy problem
- Eksperci zauważają, że ich brak może rozpraszać uwagę
- Niebawem nowe regulacje mogą wpłynąć na producentów
Jeśli regularnie macie do czynienia z nowymi samochodami, tak jak my, to z pewnością obsługa kokpitu regularnie Was irytuje. I nie ma w tym niczego dziwnego. W końcu szukanie wielu funkcji na dotykowych ekranach potrafi odciągać uwagę od patrzenia na drogę. Niebawem może się to jednak zmienić. Nowe samochody trafią pod lupę ekspertów, a finalne oceny uwzględnią obecność klasycznych przełączników.
Nowe samochody zyskają większą liczbę fizycznych przycisków? Tak - jeśli dla producentów ważne będą noty w testach EuroNCAP
Przygotowywany właśnie nowy europejski program oceny samochodów ma być dużą rewolucją. Według wstępnych planów kluczowa będzie tutaj finalna ocena, na którą wpłyną właśnie klasyczne przełączniki w kabinie. Ich brak, lub "wymyślna forma" klasycznych rozwiązań wpłynie na natychmiastowe obniżenie oceny. A przez to wiele samochodów pożegna się z pięcioma gwiazdkami.
Według nadchodzących regulacji, powodem do obniżenia oceny będzie:
- brak klasycznej dźwigni kierunkowskazów
- brak logicznie ulokowanego przełącznika wycieraczek
- ukryty/nietypowo zlokalizowany przycisk klaksonu
- dotykowy/niewidoczny przycisk świateł awaryjnych
- ukryty przycisk systemu eCall
To jedynie punkt wyjścia. Dalsze analizy mogą przynieść kolejne zmiany, które doprowadzą do wymuszania stosowania przycisków przenoszących do najważniejszych funkcji. To samo tyczy się sterowania klimatyzacją.
Dlaczego producenci rezygnują z dźwigienek i przycisków? Odpowiedź jest prosta: "tak jest taniej"
To nie pomyłka. Mało kto wie, że moduł obsługujący kierunkowskazy i wycieraczki w postaci "dźwigienek", jest bardzo skomplikowany. Historia pokazała, że niektóre marki sobie z nim nie poradziły, co wymagało wielu napraw (np. w starszych modelach grupy PSA). To samo tyczy się sterowania klimatyzacją. Po co robić dodatkowy panel, skoro można ukryć odpowiednie funkcje w oprogramowaniu?
Być może taki trend dobiegnie końca. Noty EuroNCAP to jedna rzecz. Drugą są po prostu trendy. Alfa Romeo twierdzi, że widzi nadchodzący powrót do mniejszych ekranów i większej liczby przełączników. Wszystko po to, aby samochodem wygodniej się sterowało - bez rozpraszania uwagi.