Nowe Suzuki Swift na pierwszych zdjęciach
Ktoś miał już w rękach wydany na japoński rynek katalog nowego Suzuki Swift. Dzięki udostępnionym w sieci zdjęciom wiemy już, jak będzie wyglądać nowa generacja japońskiego mieszczucha. Swift wybrał się na siłownię i zyskał na świeżości.
To nie pierwszy wyciek z nowym Swiftem w roli głównej. Kilka miesięcy temu ujawniono fotografie modelu przypominające dokumentację patentową, choć nie mieliśmy wówczas pewności, czy to jego ostateczna wersja. Tym razem jest inaczej, a zdjęcia katalogu, które właśnie oglądacie, prezentują w całości kolejne wcielenie japońskiego hatchbacka.
Nowy model wygląda dużo dojrzalej. Jego karoseria zyskała większe muskuły, mające zapewniać Swiftowi respekt wśród innych miejskich aut. Przód wpisuje się w obecne trendy stylistyczne, a reflektory wreszcie nie przytłaczają swoją wielkością. Ich kształt przypomina nieco ten z zaprezentowanego niedawno Forda Fiesty. Głównym elementem frontu jest heksagonalny grill otoczony po bokach i u dołu czarnym wypełnieniem łączącym światła przeciwmgłowe. Dolna część zderzaka wygląda trochę jak wystający podbródek - w sportowych odmianach jest jeszcze większy za sprawą dołożonego splittera. Tylny słupek przypominający płetwę zastosowaną w Citroenie DS3 odcina stylistycznie dach od reszty karoserii, a detal widoczny na klapie bagażnika tuż pod tylną szybą jest żywcem przejęty ze znanego nam już Suzuki Baleno. Trzydrzwiowy wariant japońskiego malucha nie odnajdzie kontynuacji w nowej generacji Swifta - rynek go nie potrzebuje.
Nieznajomość języka japońskiego powoduje pewne trudności w odszyfrowaniu informacji z katalogu, ale łatwo zauważyć w nim obecność odmiany hybrydowej, która nie była dotychczas oferowana w Swifcie. Układ napędowy ma składać się z 4-cylindrowego motoru 1.2 DualJet i silnika elektrycznego. Po drugie, Swifta będzie można kupić z napędem na wszystkie koła, co nie dziwi w przypadku Suzuki - nawet mały model Ignis występuje w takiej specyfikacji. Wersja RSt ma być oferowana z 3-cylindrową, turbodoładowaną jednostką 1.0 BoosterJet dostarczającą 112 KM. Silnik ten ma być sprzężony z 6-biegowym automatem. Jednak to, na co czekamy najbardziej, to premiera nowego Suzuki Swift Sport, które ma być napędzane przez 1,4-litrowy motor legitymujący się mocą około 140 KM. To niezbyt dużo, jeśli spojrzeć na to hothatchową miarą, ale Swift Sport niedobory mocy wynagradzał zwykle właściwościami jezdnymi. Mamy nadzieję, że tak będzie i w tym przypadku.
Mówi się, że Suzuki oficjalnie zaprezentuje nowego Swifta 27 grudnia, choć jego publiczny debiut jest planowany dopiero na Salon Samochodowy w Genewie. Jak będzie w rzeczywistości, dowiemy się już za tydzień.