Pięć z hakiem - 10 najtańszych pomysłów na jak najlepsze przyspieszenie

Jeszcze parę lat temu osiągi na poziomie "poniżej 6 sekund" były domeną naprawdę szybkich samochodów. Teraz "piątka z przodu" zaczyna być coraz częstszym zjawiskiem, a i nie trzeba będzie aż tak bardzo nadwyrężać budżetu, żeby sobie na taki samochód pozwolić.

Nie powiem, że takie samochody są tanie. Wciąż trzeba wydać sporo powyżej 100 tys. zł, a ostatnie miejsca naszej "dziesiątki" zbliżają się do 200 tys. zł. Również przekrój jest całkiem spory. Od zwykłych sedanów klasy średniej, z przekładniami manualnymi, przez małe i większe hothatche, "hot kombi", aż po coupe. Podobnie rozstrzał mocy. Zostając przy "cenach minimalnych", już 231 KM wystarcza, aby 100 km/h osiągnąć poniżej sześciu sekund. Najmocniejsze samochody z obecnych w zestawieniu mają ponad 100 KM więcej. Niektóre z prezentowanych nie tylko "zbierają się" poniżej 6s do 100 km/h, ale potrzebują sekundę mniej. Ale pierwszego miejsca, to się nie spodziewacie!

10. Mercedes C300 - od 176 400 zł

I tak będzie sporo droższy, jeśli zaczniecie bawić się konfiguratorem (tj. będziecie chcieli mieć jakiekolwiek wyposażenie, w postaci automatycznej dwustrefowej klimatyzacji, lepszego audio, czy foteli z regulacją lędźwiową). Ale tak naprawdę, 245-konny silnik 2.0 turbo, przenoszący moc na tył poprzez 9-biegową skrzynię automatyczną, pozwala Wam osiągnąć 100 km/h w 5,9 sekundy. Szkoda tylko, że nawet w opcji do tego modelu nie da się zamówić 4x4.

9. BMW 230i Coupe - od 173 300 zł

252 KM, dwudrzwiowe nadwozie, napęd na tył i ręczna skrzynia biegów. 100 km/h "pęka" po 5,6 sekundy, a samochód potrafi zapewnić całkiem sporo radości. Byle nie przesadzić z konfiguratorem - tu też można popłynąć tak, że cena wzrośnie dwukrotnie. Silnik to 2.0 z doładowaniem Twinscroll.

8. Ford Mustang - od 170 300 zł

No i to jest samochód odpowiedni do tego miejsca. Tyle tylko, że cena bazowa to 2.3 Ecoboost o czterech cylindrach, z mocą 290 KM. Taki wóz, z ręczną skrzynią przyspiesza do 100 km/h w 5,8 sekundy. Szybszy jest, droższy o 9 000 zł, nowy automat o 10 przełożeniach (5,5 s). A dodatkowe 25 tys. zł pozwoli na kupienie podstawowego 5.0 V8, które nie tylko jedzie, ale również brzmi. Szkoda tylko, że model po faceliftingu tak zdrożał - poprzedni był sporo tańszy.

7. VW Golf R - od 167 890 zł

Znowu Golf? Tak, ale całkiem szybki. Niektórzy zarzucają mu, że nudny. Pewnie mają rację, choć 4,6 do 100 km/h to najlepszy wynik na tej liście. W standardzie siedmiobiegowe DSG i napęd 4x4. Resztę trzeba dokupić. Za to można zamówić go jako kombi!

6. BMW 330i Limousine - od 167 800 zł

Zieew. Podobne, tylko xDrive, znalazły się w wyposażeniu polskiej policji. Ale nawet tylnonapędowe BMW z ręczną skrzynią dzięki wydajnemu 252-konnemu silnikowi przyspiesza do 100 km/h w 5,9 sekundy. Doposażenie go sensownie podniesie cenę zapewne do ok. 180- 190 tys. zł. I to nie dokupując ośmiobiegowego automatu, albo napędu xDrive.

5. Ford Focus RS - od 158 240 zł

Ostatnio nie ma najlepszej passy ze względu na awarie, ale to i tak genialny samochód, który daje dziką ilość radości z jazdy. Napęd AWD, 350-konny 2.3 Ecoboost, twarda, sześciobiegowa ręczna skrzynia pozwalają na sprint do 100 km/h w 4,7 sekundy. Do tego bardzo sztywne zawieszenie oraz preferowanie przez napęd tylnej osi, a także Drift Mode, powodują, że to jeden z najgorętszych hothatchy na rynku (i nie mam na myśli wiecznego przegrzewania się silnika).

 

4. Honda Civic Type R - od 146 500 zł

Równie gorący "sprzęt" co Focus RS. Do tego wygląda jakby zjechała wprost z planu kolejnej części Szybkich i Wściekłych. Dwulitrowa turbobenzyna pompuje 320 KM i mimo napędu tylko na przód, pozwala na sprint do 100 km/h w 5,8 sekundy. I jak na tak mocne FWD - daje kupę radości. Zwłaszcza, że trzeba "napracować się" z sześciobiegową ręczną skrzynią - automatu nie przewidziano.

3. Seat Leon Cupra/ Cupra Leon - od 140 500 zł

W zasadzie nie wiem, jakiej marki jest ten model, ale i tak wszyscy wiedzą o co chodzi. Mamy do dyspozycji trzy wersje nadwozia, dwa rodzaje napędu i od niedawna - jedną skrzynię biegów (DSG). Wszystkie modele mają za to 300 KM. 100 km/h osiągają od 5,9 s (kombi z przednim napędem) do 4,9 s (kombi z napędem 4Drive, w cenie od 161 400 zł). Najniższą kwotę zapłacimy za "średnie" 5,6 s do "setki" w trzydrzwiowej Cuprze.

2. Audi S1 Sportback - od 139 000 zł

Zapominam o istnieniu tego samochodu. A ponoć zupełnie nie powinienem, bo jest wg tych, co nim jeździli, naprawdę fajny. Najsłabszy w tym towarzystwie, ma tylko 231 KM z dwulitrowego TSI. Do tego sześciobiegowa ręczna skrzynia i napęd na cztery koła. "Setka" pojawia się po 5,9 sekundy. Obawiam się, że przy konfigurowaniu równie szybko pojawiają się dwie "setki" na kalkulatorze, ale cena bazowa pozwala zdobyć Audi srebrny medal.

1. Skoda Superb 2.0 TSI 280 4x4 - od 136 650 zł

Ha ha ha! Naprawdę? Superb w tym towarzystwie? No cóż. Skoro może być C300 i 330i, to i Skoda, której niemal 300 KM, DSG i napęd typu Haldex pozwalają osiągnąć 100 km/h w 5,8 sekundy. Tylko czemu na pierwszym miejscu? No cóż - po prostu można ją zamówić w wersji Active - na prostych siedemnastkach i z bardzo podstawowym wyposażeniem. Idealny sleeper? Do setki i pierwszego zakrętu na pewno. Za dodatkowe 4 000 może być jeszcze kombi (osiągi te same).

Bardzo żałujemy, że na liście nie znalazło się kilka udanych samochodów. "Piątka z przodu" to był wymóg podstawowy przy robieniu zestawienia. Zamiast tego dorzucilibyśmy dwie - trzy dziesiąte sekundy w zamian za dużo większą dawkę emocji. Wtedy na liście moglibyśmy umieścić zarówno Hyundaia i30 N, jak i świetnego Peugeota 308 GTi, albo Kię Stinger 2.0 T-GDI. Wszystkie uplasowałyby się gdzieś w pierwszej piątce (najdroższa byłaby KIA za 149 900 zł).