Nowy Aston Martin Vantage, czyli pogromca 911-ki?

Dwanaście lat w produkcji. Kawał czasu, nieprawdaż? Aston Martin nie zmarnował jednak czasu - aktualna generacja Vantage’a odchodzi na zasłużoną emeryturę. Na horyzoncie jest już niezwykle ciekawy następca.

Nazwa pozostanie niezmieniona, ale cała reszta będzie w zasadzie rewolucją. Nowy Vantage ma jeden cel - zyskać dużą popularność i uderzyć w takie auta jak chociażby Porsche 911 czy Mercedesa-AMG GT. Nic dziwnego - segment ten stał się wyjątkowo popularny, a dla Astona może to być istna żyła złota.

Nowy Vantage wizualnie będzie czerpał z modelu DB10, którego żywot toczył się wokół ostatniej części przygód Agenta 007, czyli filmu “Spectre”. Pod maskowaniem widać wyraźne nawiązania do tego modelu - zwłaszcza w postaci zarysu przednich i tylnych świateł. Osoby, które miały okazję zobaczyć gotowe auto zdradzają, iż pojawi się także nieco naleciałości z Vulcana. Zapowiada się więc niezwykle ciekawe auto.

Druga generacja Vantage’a powstaje na nowej płycie podłogowej, która ma zapewnić możliwie najlepsze właściwości jezdne. Pod maską pojawi się jednostka zapożyczona od AMG - dzięki współpracy z Daimlerem Aston mógł wykorzystać wiele ciekawych rozwiązań i rozwijać swoją gamę bez straty czasu i ogromnych pieniędzy na rozwój własnych jednostek napędowych. 4-litrowe doładowane V8 generować będzie około 510 koni mechanicznych. W przyszłości dołączy też wersja V12 - ten silnik jest już jednak własną konstrukcją Astona. 4 sekundy do setki oraz prędkość maksymalna przekraczająca 300 km/h to absolutny standard w tym segmencie.