Nowy kształt marki MG. Małe GT może wpaść w oko

Mamy SUV-y, mamy miejskiego hatchbacka, mamy też... czterodrzwiowy samochód o dynamicznej linii nadwozia. Przed Wami MG GT - odświeżone wydanie znanego modelu z gamy tego producenta.

  • MG GT to gruntownie odświeżona wersja znanego modelu marki
  • Dynamiczna linia może wpaść w oko
  • To model nieprzeznaczony dla rynku europejskiego

MG to nie tylko SUV-y. W gamie tej marki są też inne modele - niektóre naprawdę ciekawe. Chińsko-brytyjski producent (wbrew pozorom w Wielkiej Brytanii wciąż ma duże centrum rozwojowe) oferuje między innymi samochód będący swego rodzaju odpowiednikiem Cupry Formentor, a także limuzyny. GT to nowe wcielenie modelu 5, który nie tak dawno wzbudził wiele kontrowersji.

Mowa tutaj o wynikach testów zderzeniowych w Australii. Tam ten samochód zdobył zero gwiazdek. Nie musicie się jednak obawiać powtórki z rozrywki w Europie. Samochody, które trafiają na Stary Kontynent, opuszczają inne zakłady i są budowane według znacznie bardziej wyśrubowanych standardów.

Po prostu wymagania w Chinach są dużo niższe. A to MG pozostaje w ofercie, mając już 12 lat na karku

Model z liczbą 5 w nazwie ujrzał światło dzienne w tej formie w 2012 roku. Jak widać design jest na tyle udany, że nie wymaga solidnego odświeżenia. Poprawiono tutaj jedynie detale i wyraźnie zaktualizowano wnętrze, stawiając na rozwiązania znane z innych nowych modeli marki. Można śmiało powiedzieć, że jest to zestaw, który wpada w oko - i gdyby ten model trafił w odpowiednio zaktualizowanej wersji do Europy, to mógłby znaleźć spore grono fanów.

MG GT 2024

Pod maską nie ma tutaj wielkich niespodzianek. Chińczycy do wyboru mają silnik 1.5 w wydaniu wolnossącym (generuje 116 KM) i turbodoładowym. Ta mocniejsza wersja zapewnia 160 KM. Moc trafia tutaj wyłącznie na przednią oś za pośrednictwem 7-biegowej dwusprzęgłowej skrzyni biegów.

Póki co MG ma inne priorytety w Europie

A jest nim model HS, który właśnie wkracza na rynek, a także nowy ZS, który może być mocnym zawodnikiem w segmencie małych crossoverów. Poza tym sprzedaż miejskiej "trójki" nabiera rozpędu. Tym samym można śmiało założyć, że ta marka zaparkuje w pierwszej dwudziestce sprzedaży w Polsce - i to w zaledwie rok od debiutu!