Oshan X5 to kolejny chiński SUV, który został "ulepiony" z innych aut. Poznajesz z jakich?
Wrzuć kilka europejskich aut do kociołka, zamieszaj, pogotuj przez pięć minut i następnie przelej to w formę. I cyk, oto Oshan X5, czyli nowy chiński SUV.
Kopiowanie jest już passé. Teraz lepszą opcją jest zrobić z kilku aut jedno, co stało się dość popularnym zabiegiem w Chinach. Oto Oshan X5, kolejny dziwny twór marki, o której nigdy nie słyszeliście. Firmą-matką jest tutaj Changan Auto. O nich w sumie też nie słyszeliśmy, no ale...
Zajmijmy się tym Oshanem X5
I rozkodujmy auta, którymi się inspirowano. Front bezapelacyjnie nawiązuje do dwóch samochodów - Maserati Levante i Cupry Ateki. Widać to nie tylko w linii grilla, ale także w formie świateł z charakterystycznymi ledami do jazdy dziennej.
Linia boczna? Tutaj do worka znowu wpadają dwa wspomniane auta - Levante i Ateca, może jeszcze nadchodzący Formentor. Długi front dziwnie jednak łączy się z masywnym i jakoś nieproporcjonalnie krótkim tyłem.
A tylna część to już kolejny koktajl. Światła przypominają nieco te z nowego BMW Serii 4 oraz, ponownie, Seata/Cuprę.
W środku Oshan X5 tak jakby przypomina BMW
Spójrzcie na przykład na formę wpasowania ekranu, nawiewy i panel ulokowany pod nimi. Wygląda znajomo? Podobnie rozwiązano układ w BMW Serii 3 czy w nowym, nomen omen, X5. Heksagonalne nawiewy to z kolei ukłon w stronę Audi i Lamborghini.
Oshan X5 oferowany będzie z jednym silnikiem - to turbodoładowana jednostka 1.5, która generuje 180 KM i 300 Nm momentu obrotowego. Moc wędruje na przednią oś za pośrednictwem 7-biegowej dwusprzęgłowej skrzyni biegów.