Oto przepis na wielkie przebiegi. Kup Mercedesa Klasy E, Renault Trafica lub Toyotę Corollę
Naprawdę - te samochody nie klękają, cokolwiek by się im nie robiło. A świadczą o tym używane egzemplarze, które można kupić w Polsce. Mercedes Klasy E, Toyota Corolla (i wszelkie Priusy), Renault Trafic to modele, w których szóstka, siódemka lub ósemka z przodu i pięć zer za nią to nic niezwykłego.
Mam znajomego, który twierdzi, że nawet najbardziej nieudane silniki mogą być długowieczne. Jest mechanikiem i zjadł zęby na samochodach, więc wie o czym mówi. Teoretycznie jednostki "limitowane" konstrukcyjnie, takie jak 1.0 EcoBoost, przy częstych wymianach oleju przejechałyby nawet 600 000 kilometrów. Są jednak auta, które duże przeloty robią z przysłowiowym palcem w nosie i nie okazują zmęczenia po takim przebiegu. Tu, patrząc na oferty dostępne w Polsce, zdecydowanie króluje... Mercedes Klasy E - z aut osobowych. Nie jest jednak sam.
Statystycznie rzecz biorą Renailt Trafic jest niezniszczalne i łyka kilometry jak szalone. Mercedes Klasy E nie jest dalej, Toyoty też się nie poddają
Być może zastanawialiście się, dlaczego w okolicach Szczecina jest tak dużo samochodów z ogromnymi przebiegami. Odpowiedź jest prosta: Berlin, a dokładniej lotnisko w Berlinie. Połączenie Szczecin-Berlin autostradą jest oblegane przez firmy, które wożą ludzi. Niektóre auta dosłownie nie stygną i pracują całą dobę. Efekt? Mercedes Klasy E z przelotem 900 000 kilometrów, rocznik 2018. Podobnych samochodów jest sporo, ale właśnie ten model króluje.
Zasięgnąłem więc języka we właściwych miejscach i mocno się zaskoczyłem. Gdy w takim aucie olej wymienia się co 10 000 kilometrów, to naprawdę niewiele rzeczy zawodzi. Wersja bez miękkiej hybrydy, poza okazjonalnymi usterkami rozrusznika i typowych części eksploatacyjnych, w ogóle nie sprawia problemów. Zaskoczeni?
Równie dobrze na takich trasach sprawdza się Skoda Superb, Volkswagen Passat i Ford Mondeo/Galaxy. Te samochody też, według mojego rozmówcy, praktycznie nie sprawiają problemów - kluczowa jest jedynie częsta wymiana oleju.
Renault Trafic to popularny bus ze względu na cenę. Ten już nie jest tak idealnie pancerny, aczkolwiek duże przeloty nie są mu straszne. Powstało za to dużo serwisów, które wymiany silników i przeglądy Traficów robią hurtowo i zajmują się tylko takimi samochodami. Jest popyt, jest podaż.
Toyota Corolla z przebiegiem 672 000 km też nie zaskakuje
Tu z kolei przykładem są taksówkarze. W Warszawie sporo Corolli ma już po 250 000 kilometrów przebiegu. Tak duży przebieg tyczy się głównie aut, które jeżdżą na kilka zmian, z różnymi kierowcami. Z kolei samochody z importu, zwłaszcza z Hiszpanii i Portugalii, mają nawet 600-900 tysięcy przebiegu. Tutaj także awarii praktycznie nie ma, poza normalnym zużyciem baterii. Niemniej powstało dużo zakładów specjalizujących się w hybrydach Toyoty i zajmujących się głównie naprawami hybryd.
Niektórzy tworzą nawet własne hybrydy, bo coraz popularniejsza jest praktyka łączenia komponentów Toyoty z różnych modeli. Wiem, że np. akumulator trakcyjny z Lexusa UX można wpasować do innych modeli. Jest nieco wydajniejszy i nie sprawia żadnych problemów.
Wniosek: jeśli chcecie tego wymarzonego auta, które zrobić 200-300 tysięcy kilometrów bez problemu, to Wasz wybór jest wąski. A tak w ogóle to zmieniajcie często olej
Często w komentarzach pytacie się przy nowych autach "a czy ten samochód przejedzie 300 000 kilometrów". Śmiem twierdzić, że mimo wszystko większość z Was kupi auto nowe, lub kilkuletnie, z rozsądniejszym przelotem.
Ci, którzy chcą jeździć bardzo dużo, muszą zerwać z przeglądami i olejami long-life, taka prawda. Wymiany co 10 000 km będą drogie, ale zapewniają żywotność silnika. To nie jest tak, że te rzadsze serwisy to zło wcielone, niemniej idealnie czysty silnik po prostu zawsze będzie w lepszej kondycji.
Ogłoszenia, do których nawiązuję w tekście, wykorzystane też jako ilustracja materiału (na prawie cytatu): Corolla, Klasa E, Klasa E, Espace