Oto Toyota GR GT. To będzie nowy rozdział dla Gazoo Racing
Toyota GR GT, a może po prostu... Gazoo Racing GT? Nowy japoński supersamochód jest już gotowy do premiery.
- Toyota szykuje się do premiery swojego supersamochodu
- Wszystko wskazuje na to, że japońska firma przyjmie nową strategię pozycjonowania tego samochodu
- To może być zarówno... Lexus, jak i Toyota
Samochód, który roboczo nazywa się Toyota GR GT, jest już gotowy do premiery. Japońska marka pochwaliła się pierwszym filmem promocyjnym, w którym nowy model pojawił się bez maskowania. Jest jednak mocno "zaciemniony", aby nie dało się zauważyć wielu detali w wyglądzie nadwozia.
Toyota chce tym samochodem otworzyć nowy rozdział nie tylko w swojej historii, ale także w ofercie Gazoo Racing. Wszystko wskazuje na to, że sportowe modele staną się produktami właśnie takiej submarki - tak przynajmniej donoszą japońskie media.
Toyota GR GT, a może po prostu... GR GT? To bardzo prawdopodobny scenariusz
Media z kraju kwitnącej wiśni twierdzą, że GR może stać się sportową "submarką" całej grupy Toyoty. To oznaczałoby, że nowy model nie będzie formalnie ani Lexusem, ani Toyotą, a zwyczajnie GR-em. Oczywiście może pojawić się tutaj dopisek "by Toyota", lub "by Lexus". Oficjalne informacje poznamy dopiero za kilka dni - 5 grudnia japońska marka oficjalnie zaprezentuje nam duchowego następcę modelu LFA.
Od razu opracowano dwie wersje tego samochodu - drogową i wyścigową. Obydwie korzystają z nowego silnika V8. Jest to najprawdopodobniej 4-litrowa konstrukcja z podwójnym doładowaniem. Wariant drogowy ma być wspierany układem hybrydowym. Takowego oczywiście nie znajdziecie w wersji wyścigowej, która pojawi się zarówno w serii WEC, jak i IMSA.
Tym razem mowa o produkcie masowym. Wszystko wskazuje na to, że nowy sportowy model nie będzie tak bardzo limitowaną konstrukcją, jak Lexus LFA. Ta informacja ucieszy zapewne osoby, które są gotowe wydać duże pieniądze na japoński supersamochód.
W pewnym sensie GR GT może stać się tym, czym przez blisko 20 lat dla Nissana był model GT-R. Teraz, gdy Nissan pożegnał się z tym samochodem, Toyota ma wolny rynek i może wykorzystać sytuację, by wypromować swój nowy produkt.


