A Ci nadal swoje. Toyota Gazoo Racing testuje bolid na wodór. Cel? Le Mans, oczywiście

Grunt to konsekwencja. Toyota Gazoo Racing pokazała koncepcyjny bolid napędzany ciekłym wodorem. To część dużego i stale rozwijanego planu marki.

Podczas tegorocznego wyścigu Le Mans Toyota Gazoo Racing zaprezentowało kolejny etap swoich prac nad "czystym motosportem". GR LH2 Racing Concept jeździ i napędzany jest ciekłym wodorem. Nowy model jest przystankiem na drodze do regularnych startów w serii WEC pojazdów napędzanych tym paliwem.

Toyota Gazoo Racing od 4 lat testuje wodów

Japończycy z Toyoty od lat pracują nad wodorem, zarówno w modelach sportowych, jak i drogowych. Testy trwają w japońskiej serii Super Taikyu od 2021 roku, kiedy pojawiła się tam Corolla napędzana wodorem w stanie gazowym. Od 2023 startuje już model zasilany gazem ciekłym. Rok wcześniej testowo wyposażono też rajdowego Yarisa H2 Concept w takie zasilanie. I też przejechał parę odcinków specjalnych Rajdu Ypres.

Toyota Gazoo Racing

W 2023 wspomniana Corolla przejechała okrążenie w Le Mans, a statycznie pokazano bolid GR H2 Racing Concept. Teraz w strefie H2 Toyota Gazoo Racing pojawiła się jego nowa generacja, już w pełni sprawny. Niestety, niewiele wiemy o szczegółach technicznych, poza tym, że auto bazuje na startującym normalnie modelu GR010 Hybrid. Auto ma 2050 mm szerokości i 5100 mm długości.

Debiut to część obchodów 40-lecia marki w Le Mans, ale przede wszystkim, pokazanie w którą stronę będą zmierzać plany Toyoty. Koncepcyjny GR H2 Racing Concept to platforma badawcza, ale bliska już testów torowych. Możemy więc spodziewać się, że Japończycy, pewnie na początku w swoim kraju, wprowadzą ten model do wyścigów.

Przykład Corolli pokazuje, że na poziomie wyścigów zastosowanie ciekłego wodoru w silniku spalinowym może mieć sens i przy próbach "klimatycznego neutralizowania" motorsportu może być rozwiązaniem problemów wielu firm. Porsche idzie w paliwa syntetyczne, a Toyota szykuje się na zupełnie co innego.

Myślę, że w ciągu kilku najbliższych lat powinniśmy zobaczyć, jak to się rozwinie. Obecne przepisy dotyczące klasy Hypercar mają obowiązywać do 2032 roku ze swoimi ogólnymi założeniami. Jest więc szansa, że Toyota zdąży wyprowadzić na słynny wyścig swoje modele.

Póki co z okazji 40-lecia startujące Toyoty dostały specjalne malowanie.