Pamiętacie Daihatsu Copen? Japończycy żegnają ten model i idą w rozmiar XL

Daihatsu Copen znika, ale powróci - jako zupełnie inny samochód. Spokojnie, nie będzie kolejnym SUV-em.

Daihatsu Copen znika z rynku. zakończy swój rynkowy żywot w sierpniu 2026 roku. Produkcja sportowego kei-cara ruszyła w 2002 roku, co czyni go jednym z najdłużej oferowanych modeli w historii marki. Po 24 latach przyjdzie czas na zmiany, w tym na zupełnie nowego następcę.

Daihatsu Copen od ponad 20 lat cieszy się uznaniem. Trafiło nawet do Europy

Pierwszy Copen pojawił się w 2002 roku i od razu wyróżnił się na tle kei-carów dzięki elektrycznie składanemu twardemu dachowi. Było to rozwiązanie niespotykane w tej klasie samochodów. Druga generacja pojawiła się na drogach w 2014 roku, zachowując kompaktową formę i charakter poprzednika. W 2019 roku gamę wzmocniła usportowiona odmiana GR Sport, przygotowana we współpracy z Toyotą Gazoo Racing.

„Pogrzeb” Copena będzie świętem fanów

Daihatsu zapowiedziało, że oficjalne pożegnanie modelu odbędzie się wiosną 2026 roku. Po pierwsze, producent przygotuje ogólnokrajową akcję, określaną symbolicznie jako „pogrzeb” Copena, podczas której właściciele i miłośnicy małego roadstera będą mogli wspólnie celebrować jego obecność na rynku. Ten projekt wpisuje się w emocjonalną strategię marki, która podkreśla szczególne miejsce Copena w japońskiej kulturze motoryzacyjnej.

Po drugie, planowane są zloty i festiwale, które jeszcze bardziej "zjednoczą" grono fanów tego modelu. Brzmi to jak szaleństwo, ale Japończycy kochają takie wydarzenia.

Następca będzie większy i nowocześniejszy

W 2023 roku Daihatsu pokazało koncept Vision Copen, który wyznacza kierunek dla następcy. Prototyp mierzy 3835 mm długości, co oznacza wyjście poza ograniczenia kei-carów (maksymalnie 3400 mm). Taka zmiana sugeruje, że nowa generacja mogłaby trafić na rynki globalne i rywalizować z ikoną segmentu lekkich roadsterów, Mazdą MX-5.

Daihatsu Copen 2026

Vision Copen zyskał trzycylindrowy silnik 1.3 o mocy około 150 KM, zasilany paliwem neutralnym węglowo. To ogromny skok względem dotychczasowych jednostek 658 ccm, typowych dla kei-carów. Takie parametry stawiają następnego Copena w zupełnie innej lidze, bliższej małym sportowym roadsterom, niż pojazdom stricte miejskim.

Tymczasem w japońskich mediach od dawna pojawiają się spekulacje o możliwej kooperacji Daihatsu z Suzuki i Toyotą. Suzuki mogłoby wskrzesić swoje Cappuccino, a Toyota projekt SF-R. Wspólna platforma dla kilku lekkich roadsterów oznaczałaby większe szanse na opłacalność całego przedsięwzięcia i zwiększenie skali produkcji. Czy tak się stanie? Pozostaje obserwować działania tych marek. Bądź co bądź nie będą to projekty "masowe", które łatwo przepchnąć w obecnych czasach.