Nowy Peugeot 308 sprawia mi problem. Nie widzę w nim zegarów
Jak się okazuje nowy Peugeot 308 nie jest dla każdego. A wszystko to za sprawą specyficznego i-Cockpitu, który w tym modelu został wyjątkowo przekombinowany. Efekt? Mając dość konkretną budowę ciała i więcej niż 180 centymetrów wzrostu, wyświetlacz zegarów stanie się dla Was całkowicie nieczytelny. Pozwólcie, że Wam to pokażę.
Co jak co, ale nowy Peugeot 308 to naprawdę świetnie wyglądające auto. Francuzi stworzyli jeden z najładniejszych samochodów na rynku - zwłaszcza w wersji SW, która w szczególności przypadła mi do gustu. Mam z tym autem jednak duży problem - otóż siedząc za kierownicą nie widzę zegarów. I choćbym bardzo chciał coś z tym zrobić, to pole do manewru jest bardzo wąskie.
Nowy Peugeot 308 i rozwinięty i-Cockpit? Tutaj coś poszło nie tak
Już na początku tego roku miałem problem z odnalezieniem się w testowanym przeze mnie 308. Przez kilka dni, niemal co kilka godzin, przestawiałem fotel na różne sposoby, aby znaleźć idealną pozycję. Takie sytuacje w zasadzie się nie zdarzają - rzadko kiedy trzeba kombinować, aby usiąść wygodnie za kierownicą.
Tymczasem Francuzi zrobili coś niezwykłego. Jakimś cudem linię deski rozdzielczej obniżono jeszcze bardziej niż zwykle. Zegary też wylądowały o kilka centymetrów niżej. Kierownica ma z kolei ograniczony zakres regulacji względem fotela, który z kolei jest dość wysoki.
Efekt możecie zobaczyć na zdjęciu
Starałem się odwzorować mniej więcej to, co widzę siadając za kierownicą. Przy prawidłowo ustawionym fotelu, czyli w idealnej odległości od kierownicy (aby zachować właściwe ugięcie rąk i nóg) i wyprostowanym oparciu górna część wieńca kierownicy całkowicie zasłania mi zegary.
Całkowicie - tak do zera. Jedyną szansą na zobaczenie prędkościomierza jest wybór innego widoku zegarów, gdzie wskaźnik przesunięto w lewą część wyświetlacza. Wówczas kątem oka, choć lekko unosząc głowę, jestem w stanie go dostrzec.
"Po co marudzisz, przecież możesz opuścić kierownicę."
Czyżby? Spróbujmy.
Bardzo proszę. Zegary stają się widoczne, ale operowanie charakterystyczną kierownicą staje się wręcz niemożliwe, gdyż zaczyna się ona obijać o uda. Co gorsza osoby wyższe ode mnie (mam 184 cm wzrostu) w ogóle nie mogły się komfortowo wpasować w fotel kierowcy.
Albo musiał on być mocno odsunięty (w efekcie ręce były mocno wyprostowane, co nie jest ani bezpieczne, ani wygodne), albo trzeba było pogodzić się z pozą a'la stare Ferrari, gdzie kierowca siedział w rozkroku z kierownicą między nogami.
Coś poszło nie tak. Peugeot 308 pod tym kątem rozczarowuje, przy czym w innych modelach marki nie ma takiego problemu
Jeździłem w zasadzie wszystkimi Peugeotami "nowej ery" - 208, 2008, 3008 i 508. W żadnym z nich nie było takiego problemu, a w 508 nawet czułem się wyjątkowo komfortowo, mając pełną widoczność zegarów i świetną pozycję za kierownicą.
Co więc zepsuto? Mam wrażenie, że styliści zbyt zachłannie podeszli do "niskiej" linii deski rozdzielczej. Wygląda ona rewelacyjnie, ale niesie ze sobą wiele ograniczeń.
Przez ostatni tydzień naszym testowym Peugeotem 308 SW poruszał się Marcin Napieraj. Dzieli nas dość sporo centymetrów wzrostu (jestem wyższy), przez co dotykający mnie problem w ogóle go nie dotyczył. Nawet przy idealnym ustawieniu zachowana była tutaj pełna widoczność wskaźników.
Jeszcze jedna rzecz wzbudziła nasze zainteresowanie. Otóż przy mojej "optymalnej" pozycji za kierownicą wyglądałem co najmniej tak, jakbym w ogóle nie odsunął fotela i ledwo się tam mieścił. Tymczasem gdybym odsunął go jeszcze bardziej od kierownicy, to musiałbym ją trzymać non-stop w pozycji "na goryla", z mocno wyciągniętymi rękami - o czym już wspominałem.
Wniosek jest bardzo prosty
Jeśli masz więcej niż 180 centymetrów wzrostu i myślisz o tym aucie, to koniecznie zrób solidną przymiarkę w salonie lub podczas jazdy próbnej. Stawiam dolary przeciw orzechom, że wiele wyższych osób będzie tutaj narzekało na pozycję za kierownicą.
A szkoda, bo ten samochód naprawdę robi doskonałe wrażenie - nie tylko wyposażeniem i wykończeniem, ale także właściwościami jezdnymi.