Peugeot 308 SW Hybrid - PIERWSZY TEST. Ten lepszy wariant
Francuski kompaktowy hatchback jest na rynku już kilka miesięcy. Teraz dołącza do niego Peugeot 308 SW, czyli praktyczny wariant kombi. Magia dzieje się tutaj za słupkiem B.
Peugeot 308 pojawił się u nas już dwukrotnie. Przez nasze ręce przewinęła się wersja hatchback z silnikiem 1.2 PureTech 130 KM oraz 225-konna hybryda. Samochody te zrobiły na nas dobre wrażenie, ale pozostawiły lekki niedosyt w kwestii przestrzeni. Teraz przyszła pora na coś zdecydowanie bardziej praktycznego - to nowy Peugeot 308 SW.
Czy wersja kombi będzie lepsza? Sprawdziłem to podczas jej polskiej premiery w Ośrodku Szkoleniowym Driveland Tomasza Kuchara.
Peugeot 308 SW - TEST. Jego atutem jest przestrzeń
Zacznijmy od kluczowych różnic - tych jest dużo, zwłaszcza w tylnej części samochodu. Peugeot 308 SW jest dłuższy aż o 27 centymetrów od wersji hatchback. 4636 mm długości i rozstaw osi wynoszący 2732 mm sugerują naprawdę przestronne wnętrze.
I tak też jest - te dodatkowe centymetry zostały tutaj dobrze spożytkowane. Sam kufer jest zdecydowanie głębszy i ustawny. Nawet w wersji hybrydowej nic nie zaburza jego kształtów. Bateria zabiera trochę z pojemności (dokładnie 60 litrów), ale tyczy się to przestrzeni pod podłogą.
Jeżeli docenicie system dźwięku Focal, i tak macie pod nią subwoofer, także nie uważam tego za dużą wadę. Pojemność bagażnika to solidne 608 litrów dla benzyny i diesla oraz 548 litrów dla wariantu plug-in hybrid.
Podobnie jak w poprzedniej generacji, po złożeniu oparć tylnej kanapy, podłoga jest płaska. Oparcia można również odblokować od strony bagażnika specjalnymi cięgnami.
Peugeot 308 SW Hybrid - bagażnik oferuje 548 litrów pojemności przy złożonej kanapie i 1574 litry po jej rozłożeniu. Powierzchnia jest płaska - to wielki plus.
Jednak to co najważniejsze to wspomniany wcześniej zwiększony rozstaw osi. Dodatkowe 6 centymetrów oznacza, że przestrzeń na tylnej kanapie jest adekwatna do segmentu. W hatchbacku nie było szans, abym usiadł sam za sobą (mam 190 centymetrów wzrostu). W wersji SW ten problem znika. Przestrzeń na nogi jest wystarczająca i można śmiało ruszać w długą podróż.
A jak Peugeot 308 SW jeździ... na torze?
Prezentacja Peugeota 308 SW odbywała się w ośrodku doskonalenia technik jazdy. Tym samym miałem możliwość sprawdzenia w bezpiecznych warunkach jak auto zachowuje się w sytuacjach podbramkowych.
Do dyspozycji była płyta poślizgowa, szarpak oraz tor sprawnościowy. Tutaj przerwa na wiedzę bezużyteczną: Peugeot zrobił nam tutaj próbę czasową (tak!), a do tego udało mi się się wykręcić najlepszy czas.
Nie zdziwicie się jeśli dodam, że ogromna większość aut, jakie były dostępne, to wersje hybrydowe o mocy 225 KM. I to o dziwo zaleta. Dłuższe nadwozie z ciężką baterią przy tylnej osi oznacza, że 308 SW jest bardzo stabilne.
Tyczy się to zarówno awaryjnego hamowania na płycie poślizgowej, jak i prób na szarpaku. Peugeota można bardzo łatwo kontrolować - auto podąża posłusznie za ruchami kierownicy, co bardzo cieszy.
Pozytywnie zaskoczyłem się również próbą sprawnościową z czasówką. Miałem tutaj sporo obaw, ponieważ z natury nie lubię aut przednionapędowych, a prywatnie ścigam się tylnonapędowym BMW.
Peugeot 308 SW w wersji hybrydowej prowadzi się bardzo neutralnie. Dopiero na granicy przyczepności opon pojawia się lekka podsterowność, która po ujęciu gazu natychmiast znika. W codziennej eksploatacji takie zachowanie zasługuje na solidną piątkę z plusem - nie można mieć tutaj jakichkolwiek zastrzeżeń.
To dobry wybór
Jest większy, bardziej funkcjonalny i praktyczniejszy. Peugeot 308 SW wydaje się być zdecydowanie lepszym wyborem od zwykłego 308. Nie sposób też nie wspomnieć o wyglądzie, który w mojej opinii przebija wersję hatchback. Jeśli myślicie o tym modelu, to koniecznie rozważcie właśnie ten wariant - to po prostu rozsądniejszy sposób na wydanie pieniędzy.