Po 101 latach Citroen mówi "do widzenia". Przegrali tu nawet z Ferrari i Lotusem
Ferrari, Aston Martin, Maserati, a nawet Lotus sprzedaje więcej samochodów, niż Citroen. Gdzie? W Australii. Co ciekawe to właśnie ta francuska marka była tam najdłużej obecnym producentem. Po 101 latach nieprzerwanej obecności w tym kraju, czas wywiesić białą flagę i zwinąć biznes.
Citroen po raz pierwszy pojawił się w Australii w 1923 roku. Od tamtej pory Francuzi nieprzerwane oferowali swoje samochody w tym kraju, co jest ewenementem. Większość firm pojawiała się i znikała, albo miała większe przerwy. Szewron cały czas trzymał się swojej pozycji, choć nigdy nie wszedł do czołówki sprzedaży.
Miniona dekada przyniosła duże straty w australijskim oddziale marki. 17 lat temu zanotowano ostatni rekordowy rok, z liczbą 3803 sprzedanych samochodów. Od tamtej pory jest tylko gorzej.
Citroen w tym roku sprzedał w Australii tylko 87 samochodów. W ubiegłym - 117
To wynik, który plasuje tę markę poniżej Ferrari (w tym roku sprzedało tam 113 aut), Maserati (200 aut), czy nawet Lotusa (102 samochody). Lokalne media szybko określiły przyczynę problemu - jest nią dość przeciętna i mało atrakcyjna gama modelowa.
W Australii Francuzi oferowali tylko starsze wydanie C3, C4, C5 Aircrossa i C5 X. Każdy z tych samochodów nie ma cech, które pozwoliłyby przebić się na tym specyficznym rynku.
Przeciętne silniki, mało atrakcyjne ceny i silna konkurencja wystarczyły, aby klienci wybrali salony innych marek.
Lokalny importer, Inchcape Australia, zajmie się zobowiązaniami gwarancyjnymi
To dobra informacja dla właścicieli tych samochodów. 5-letnia gwarancja będzie honorowana bez zmian, a 35 centrów serwisowych Inchcape zapewni opiekę serwisową.
W Europie potęga Citroena także blednie
Nie zmienia to jednak faktu, że sprzedaż utrzymuje się na stałym poziomie, a w Polsce nawet rośnie. Do końca lipca w naszym kraju sprzedano 4709 samochodów tej marki. Rok wcześniej, w tym samym okresie, było to o 1700 aut mniej. Różnica nastraja więc optymistycznie.
Warto jednak zauważyć, że 20 miejsce w rankingu nie jest pewniakiem dla Citroena. Francuską markę ekspresowo goni MG, które do końca lipca miało ponad 3700 rejestracji. Nowy model MG3, a także kolejna generacja MG HS mogą poprawić ten wynik i dać przewagę nowej chińskiej marce.
Citroen stawia zaś na nowe modele. Cały czas czekamy na start sprzedaży nowego C3 i C3 Aircrossa (co odbędzie się z opóźnieniem przez problemy z oprogramowaniem). Z oferty znika za to model C5 X, który nie przyjął się na rynku.