Badania mówią wprost: Polacy potrzebują używanych elektryków
Badanie Otomoto przeprowadzone przez Minds & Roses, wprost pokazuje, że Polacy deklarują otwartość na zakup samochodu elektrycznego. 43 proc. respondentów rozważyłoby wybór używanego elektryka. Jeszcze większy odsetek zaufania wykazują osoby znające osoby korzystające z EV – 61 proc. badanych. Upłynie jednak trochę czasu zanim rynek używanych pojazdów elektrycznych będzie nasycony.
Za nami Kongres Nowej Mobilności – najważniejsze wydarzenie nowej mobilności w regionie CEE. Podczas ponad 100 prelekcji, paneli dyskusyjnych i keynote speechów poruszono szereg tematów związanych z wyzwaniami dotyczącymi przyszłości sektora e-mobility w Polsce i Europie. Określono również „7 dla elektromobilności”, czyli siedem głównych postulatów, które muszą zostać spełnione, aby zdynamizować działania proelektromobilne i utrzymać wiodącą rolę Polski w transformacji napędowej w sektorze transportu.
Wśród szeregu tematów poruszono również kwestię używanych pojazdów elektrycznych
Na specjalnie zorganizowanej konferencji, przedstawiciele największego portalu ogłoszeniowego, przedstawiono wnioski z raportu „Przyszłość rynku używanych samochodów elektrycznych w Polsce”, w którym zestawione zostały dane zebrane przez agencję badawczą Minds & Roses.
Zgodnie z przedstawionymi danymi przez autorów raportu, do końca lipca 2023 roku na portalu ogłoszeniowym OTOMOTO, pojawiło się 110 proc. więcej ofert sprzedaży używanych i 70 proc. więcej nowych elektryków niż w analogicznym okresie w 2022 roku.
Interpretując wzrosty trzeba mieć jednak na uwadze wciąż stosunkowo niski wolumen samochodów proponowanych kierowcom w Polsce. Odnosząc to do nowych pojazdów warto zaznaczyć, że obecnie na rynku zarejestrowanych jest ponad 47 tys. w pełni elektrycznych samochodów, co stanowi ok. 3 proc. całego parku pojazdów w Polsce.
Jak wskazuje OTOMOTO, większość samochodów elektrycznych rejestrowanych w Polsce to samochody nowe, istotna grupa kierowców deklaruje zakup swojego elektryka z drugiej ręki. Minds & Roses przeprowadziło badanie, z którego wnika, że ⅓ posiadaczy elektryków, obecnych na evencie nabyła swój samochód na rynku wtórnym.
– Otwartość na zakup używanych samochodów elektrycznych jest kluczowa dla realnego zwiększenia liczby pojazdów z zielonymi tablicami rejestracyjnymi na polskich drogach. Dane z rejestracji jasno pokazują, że Polacy zdecydowanie częściej decydują się na zmianę samochodu właśnie na auto używane. Ważne jednak, by w kontekście popularyzacji elektromobilności obserwować inne rynki. W 2023 roku prawie połowa zarejestrowanych, używanych elektryków w Polsce pochodziła z importu. Tempo zwiększania się parku elektrycznych samochodów w Polsce bardzo mocno zależy od rozwoju technologii EV na zachodzie Europy – mówi Agnieszka Czajka, General Manager OTOMOTO.
Wśród badanych główną kwestią stojącą na przeszkodzie wyboru pojazdu elektrycznego była cena
Tak uważa 58 proc. badanych. Dlatego duże zainteresowanie badanych dotyczyło wariantów używanych (tak uważa 38 proc. ankietowanych).Obecnie na OTOMOTO, uwzględniając oferty z wszystkich segmentów - także samochody premium, średnia cena nowego samochodu przekracza 300 tysięcy złotych. To więcej niż maksymalna cena nowego samochodu elektrycznego, do którego można starać się o dopłatę z programu “Mój elektryk” – maksymalna cena pojazdu przy 100 proc. odliczenia VAT to 276 760 zł. Jednocześnie dopłaty nie przysługują tym, którzy zdecydują się na zakup używanego samochodu elektrycznego, choć w porównaniu do nowych cena jest znacznie niższa. Decydując się na zakup elektryka - także na rynku wtórnym, trzeba być gotowym na wysokie koszty - zakup używanego elektryka za pośrednictwem OTOMOTO to średnio około 178 tysięcy złotych.
- Stosunkowo młody rynek aut elektrycznych jest powodem, dla którego nie ma jeszcze zbyt wiele elektryków dostępnych z drugiej ręki. Dopłaty z programu „Mój elektryk” wspierają tylko i wyłącznie samochody nowe, a ceny tych aut, zwłaszcza po kilku latach wysokiej inflacji są poza zasięgiem wielu Polaków. Co więcej, ogólny wzrost cen powoduje, że pula samochodów łapiących się na rządowe wsparcie - zmniejsza się. Dlatego jeśli chcemy elektryfikować transport osobowy w Polsce, konieczne jest rozszerzenie programu dopłat o używane samochody elektryczne. Byłby to istny game changer na rynku, który doprowadziłby do popularyzacji elektromobilności w Polsce na masową skalę – ocenia Łukasz Lewandowski, Prezes Fundacji EV Klub Polska.
Mówiąc o używanych samochodach elektrycznych nie sposób pominąć kwestiinajczęściej wyświetlanych modeli na OTOMOTO
Analiza danych wykazała, że Polacy interesują się najbardziej Teslą 3, a tuż za nią plasuje się znacznie bardziej przystępny cenowo Nissan Leaf. W dalszej kolejności znalazły się takie pojazdy jak BMW i3 czy Renault Zoe, jak i mieszczące się w segmencie premium Porsche Taycan czy Audi E-Tron.
Z przeprowadzonego badania wynika, żerośnie grupa osób, które wśród swoich znajomych mają kogoś, kto jeździ elektrykiem. W zeszłym roku, 24 proc. badanych deklarowało z bezpośredni kontakt z kierowcą elektryka. Dziś jest to już 29 proc., a to oznacza, że już prawie ⅓ Polaków może zapytać swoich znajomych o praktyczne aspekty korzystania z samochodu elektrycznego. Wśród najbardziej nurtujących kwestii pojawiają się pytania o wytrzymałość baterii - to sprawa, która zajmuje 27% badanych, dystans, który można pokonać na jednym ładowaniu (27 proc.), koszty eksploatacji samochodu w skali roku (24 proc.) oraz najczęściej pojawiające się usterki (25 proc.).